Strona główna Blog Strona 124

KK-T JDK zaprasza: Jesienna wyprawa rowerowa na Liwocz i do „Diablej Izdebki”

Klub Kulturalno Turystyczny Jasielskiego Domu Kultury przygotował (w sobotę, 2 października br.) kolejną – ósmą w tym roku – wyprawę rowerową. Wycieczka na wschodnie krańce Pogórza Ciężkowickiego do uroczyska „Diabla Izdebka” oraz na najwyższe wzniesienie pogórza Górę Liwocz, leżącą w Parku Krajobrazowego Pasma Brzanki, zainicjuje jesienny sezon turystyczny.

Przeszło 30-kilometrowa trasa prowadzić będzie z Jasła przez Jareniówkę, Gamrat, Wróblową na Liwocz i z powrotem, a grupę poprowadzą profesjonalni przewodnicy PTTK: Tadeusz Wójcik i Tomasz Wrona.

Pierwszym odwiedzonym miejscem będzie uroczysko „Diabla Izdebka”, położone na uboczu Wróblowej (przysiółek Strebikowa), gdzie z potężnego piaskowca wypływa mały potok, spadający po skalnych progach efektowną podwójną kaskadą. Z tym urokliwym miejscem związane są podania i legendy o mieszkającym w „Izdebce” diable, który ukazuje się pod różnymi postaciami i wyczynia ludziom psoty.

Z „Diablej Izdebki” rowerzyści udadzą się na równie tajemniczą – ze względu na krążące od najdawniejszych czasów ludowe podania i legendy – Górę Liwocz (562 m n.p.m.). Z jej szczytu można będzie podziwiać rozległy, malowniczy widok na dolinę Wisłoki, okoliczne miejscowości i miasto Jasło. Jeżeli pogoda dopisze i powietrze będzie bardzo przejrzyste, można będzie nawet dostrzec Tatry, Babią Górę, Bieszczady i Góry Świętokrzyskie.

Program tradycyjnie przewiduje ognisko z pieczeniem kiełbasek (prowiant własny).

***

Termin wyjazdu: 2 października (sobota), godz. 9.00, sprzed JDK.

Koszt:15 zł.

Zgłoszenia i wpłaty: w JDK

Informacja tel.: 514 284 625

Uwaga: jak zawsze obowiązuje ubiór turystyczny odpowiedni na zmienne warunki pogodowe oraz kask ochronny, a w związku z panującym reżimem sanitarno-epidemiologicznym, posiadanie maseczki ochronnej oraz środka do dezynfekcji rąk.

Organizator zastrzega sobie prawo do odwołania wycieczki z przyczyn od niego niezależnyh.

(er)

Akwarele Ady Florek

Adrianna Flortek na tle swoich akwarel

17 września, br. w Galerii Jasielskiego Domu Kultury odbył się wernisaż prac Adrianny Florek, międzynarodowej sławy akwarelistki. Obrazy pochodzącej z Brzozowa artystki będzie można oglądać do 29 października br.

– Jako pracownik Jasielskiego Domu Kultury jestem dumna z tego, że swoją pierwszą wystawę w Polsce, Ada ma właśnie tutaj, w Jaśle. Artystka jest uznaną międzynarodową akwarelistką – mówiła podczas otwarcia wernisażu Katarzyna Gądek – Smyka, grafik JDK.

Artystka ukończyła Liceum Sztuk Plastycznych w Krośnie, studiowała historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.

– Buzują we mnie przeróżne emocje, ponieważ nie oczekiwałam, że taka wystawa zdarzy się tak szybko. Zgromadziliśmy tutaj 45 prac z ostatnich dziesięciu lat. One nie są ułożone ani chronologicznie, ani tematycznie. Poza zwierzątkami, które lubią być w stadzie. Dla mnie każda z tych prac jest ważna i wyjątkowa. Chciałabym opowiedzieć króciutko o jednej pracy, która otworzyła mi drogę na dalsze, inne życie. To jest akwarela przestawiająca jabłka. Namalowałam ją w 2017 roku. To była pierwsza moja praca, która ze mną współgrała. Jak ja ją podpisywałam, to wiedziałam, że to jest to – podkreśla Ada Florek.

Praca wysłana na międzynarodowy konkurs, została dostrzeżona wśród wielu tysięcy prac i znalazła się w finale, zajmując piąte miejsce.

– W imieniu mieszkańców chciałabym pięknie pani podziękować, za podzielenie się z nami swoimi pracami. Emanuje z nich pozytywna energia ciepło i po prostu dobro. Dziękuję za to, że zechciała się pani z nami tym pięknym wnętrzem podzielić – zwróciła się do artystki Elwira Musiałowicz – Czech, zastępca burmistrza Jasła.

W swojej 15 – letniej pracy twórczej artystka swoje prace wystawiała w galeriach na całym świecie. Malarka ma na swoim koncie spore sukcesy konkursowe, jest m.in. tegoroczną finalistką „2nd International Masters of Watercolour Youth Alliance” w Chinach, otrzymała także dwa wyróżnienia we francuskich konkursach: „International Pyrenees Watercolour Contest & Exhibition”, „Watercolour Renaissance” oraz wyróżnienie specjalne w Międzynarodowym Biennale Akwareli w Fabriano – „Fabriano Watercolour 2020” we Włoszech. Równie duże sukcesy odnosiła w latach ubiegłych. Tylko w tamtym roku zdobyła wiele nagród na międzynawowych konkursach w: Wielkiej Brytanii, Japonii, USA i Kandzie.

pch

Zaufaj Bożemu Miłosierdziu

Ks.dr Jan Seremak podczas spotkania w Klubie Ludzi z Pasją

O działaniu Ducha Świętego w życiu każdego człowieka, służbie Bogu i ludziom, emocjach czy trosce o ciało i duszę podczas 18. spotkania Klubu Ludzi z Pasją Jasielskiego Domu Kultury mówił ks. dr. Jan Seremak, rektor sanktuarium św. Michała Archanioła i bł. ks. Bronisława Markiewicza w Miejscu Piastowym. Spotkanie odbyło się 16 września br.

Ksiądz Jan Seremak podczas spotkania z klubowiczami zwrócił uwagę na kwestię miłości.

– Pracowałem w zakładzie wychowawczym dla dziewcząt w Łagiewnikach, które brane były z ulicy, wybierały taką drogę, gdzie interweniowała policja i trzeba było całkowitego zamknięcia, aby podjęły terapię i zaczęły przygotowywać się do życia. No niestety, wiele lat później w Krakowie na rynku spotkałem jedną z wychowanek, podeszła i poprosiła:”Ojczulku, pomóż mi! Jestem w bardzo ciężkiej sytuacji”. To są takie chwile, gdzie człowiek musi dokonać wyboru i naprawdę wtedy pomaga ci tylko jedno – przekonanie, że musisz pójść z miłością do tych ludzi. Jak nie pokochasz tego, to nie pomogą żadne przekonywania, żeby podjąć dalej tą pracę. To by trudny dla mnie czas, w tym ośrodku przez 6 lat, ale bardzo mocno wycisnęło na mnie takie piętno zaufania Miłosierdziu Bożemu – wspominał ksiądz Seremak.

Gość studni zwrócił uwagę na to, że w każdym człowieku jest jakieś wielkie dzieło Boga. Zachęcił do prowadzenia notatek z życia wewnętrznego, aby po 5, 4 czy 3 latach czytając je dostrzec logikę Ducha Świętego, który prowadzi człowieka.

– Biorąc taki tytuł „Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy”, pomyślałem, że trochę muszę się zdecydować na takie przedstawienie prowadzenie przez Ducha Świętego, który jest dawcą mojego powołania. Dał mi też konkretne natchnienia, dzięki którym czasami bardzo pogubiony, a jednak mogłem coś pomagać ludziom – podkreślił ks. dr Seremak.

Gość studni podzielił je na kilka części.

1. Zawierzenie
Ksiądz Jan zwrócił uwagę obecnych fakt, że każdy człowiek składa się z pięciu części: woli, uczuć, intelektu, ciała i duszy. Obecnie, według gościa studni wzrasta liczba osób uzależnionych, którzy tracą silną wolę.

– Czasami wsłuchuję się w głosy uzależnionych. Ile tam jest wysiłku! Nabiera się szacunku do tych ludzi, bo to jest ogromny wysiłek. I podejmują decyzję, raz, drugi, dziesiąty, aby wyrwać się z nałogów – mówił ks. dr Jan Seremak. Według gościa studni, wola, to jest Boska część człowieka. Jeżeli zło opanuje wolę człowieka, to on kieruje się złymi decyzjami.

2. Uczucia

Gość studni zwrócił uwagę na fakt, że nie można lekceważyć uczuć. Silna wola może pokierować życiem człowieka, ale tłumienie uczuć czy niedojrzałość uczuciowa może nieść ze sobą nieoczekiwane konsekwencje. Traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa, również stanowią składową problemów uczuciowych w dorosłym życiu. Ksiądz Seremak podjął również temat uczuciowego dorastania człowieka. – Nastolatek nie może być traktowany przez rodziców jak małe dziecko. Musi być traktowany zgodnie ze swoim wiekiem, który przynosi problemy nastolatkowe. Podobnie jest z wiarą. Jest taki trudny czas. Pierwsza miłość, trudności i łzy. Człowiek musi przez to przejść. Później pojawia się okres narzeczeństwa, ślub, małżeństwo i okazuje się, że młodzi muszą się dograć. Pojawia się dziecko, dorastanie, następnie wnuki. Gdy patrzy się na życie ludzkie, to ma ono swoje stopniowanie – zaznacza gość spotkania.

3. Ciało

Kapłan zaznaczył, że wierzących powinna charakteryzować troska o ciało. – To jest świątynia Ducha Świętego. Wszystko cokolwiek jest w nas, jest darem Boga. Niczego tam nie ma z diabła. Nawet Święty Paweł mówi o szacunku do niektórych części ciała – mówił ks. Jan. Gość studni zwracał uwagę na fakt, że nie należy bawić się ciałem, ani swoim, ani cudzym. Zbyt swobodne dysponowanie własną cielesnością może prowadzić do problemów psycho – fizycznych.

4. Troska o duszę

Zdaniem księdza Jana Seremaka należy odróżnić psychoterapię od kierownictwa duchowego. – Spowiedź święta nie jest psychoterapią. W tej chwili gdy próbuję pomagać uzależnionym, to wiem o tym, że mogą korzystać z różnej psychoterapii – podkreśla gość studni. Przywołał postać Eugena Drewermanna, byłego księdza, którego telewizyjne programy oparte na psychoterapii cieszyły się sporym zainteresowaniem. Naginał zapisy Pisma Świętego dokonując ich własnej interpretacji w oparciu o psychoanalizę Freuda. – Rozwalił bardzo wiele ludzi pod względem duchowym. Również księży, którzy poszli za nim. Spał na desce, nie miał w pokoju telewizora, w piątki pościł o chlebie i wodzie. Cokolwiek robił, to była reklama. I wszyscy byli zachwyceni nim, przyjmując go jako niezwykłego przewodnika duchowego. A to był typowy guru. Ten, który przyciągał ludzi i narzucał im swoje poglądy. Ksiądz nie może być guru. Ksiądz ma być przede wszystkim oddany Bogu – zaznaczył ks. Seremak.

Zdaniem księdza nigdy psychoterapia nie może być na pierwszym miejscu. Wskazał na miłość oblubieńczą, która stanowi najwyższy szczyt oddania się Bogu. Cała potęga miłości oblubieńczej jest w woli. Jak zauważa gość studni, jeżeli człowiek rozwala miłość oblubieńczą, to nie potrafi właściwie zrozumieć, ani przyjaźni, ani koleżeństwa. To rozbicie wpływa na te relacje. – Warto byłoby w tej miłości oblubieńczej zastanowić się także nad tym, jak wyglądają moje relacje z innymi ludźmi. Czy na pewno są właściwe? Człowiek emanuje tym, co ma w środku – dodał ks. Seremak.

(pch)

KKD „Panoptikum” – 28 września

Kolejne spotkanie KKD Panoptikum odbędzie się 28 września br. o godz. 18.00 w Jasielskim Domu Kultury.

Tematy spotkania:

1. Artykuł – Konstanty Usenko – Chemia grime’u https://www.dwutygodnik.com/artykul/8123-chemia-grimeu.html?fbclid=IwAR1LGEbURU3FFpHQHb4ioxTd3xbuSahWngjTIrfHTFBgCd1shUUZpjbuMgs

2. Płyta –  The Bug – Fire https://thebugmusic.bandcamp.com/album/fire-2?fbclid=IwAR2EKPWNS5iDNXLNM_CesfxlN0nOukKfJZj1I3gDGVHyXzufmKZaE-MRDDI

3. Płyta –   LIttle Simz – Sometimes I Might Be Introvert https://open.spotify.com/album/0DBoWQ52XUHtrZQdfAqOVj?si=aHuWfTdOT-WVjIK12953Ew&dl_branch=1&nd=1&fbclid=IwAR1fMk3KEknsBC2r_kXFiF8INz-lmgCzEH0G42GDpjlcXE103VqmyNkRsO4

4. Film – Palacz zwłok – reżyseria: Juraj Herz https://www.filmweb.pl/film/Palacz+zw%C5%82ok-1968-106296

Uwaga! W Jasielskim Domu Kultury obowiązuje nakaz noszenia maseczek ochronnych.

Kulturalny Klub Dyskusyjny Panoptikum ma charakter otwarty i jest inicjatywą wychodzącą naprzeciw oczekiwaniom tych, dla których oferta tzw. kultury masowej jest niewystarczająca. Każde spotkanie prowadzone jest przez moderatora a zabieranie głosu w dyskusji następuje na zasadzie dobrowolności. Do brania udziału w naszych spotkaniach, zapraszamy wszystkich zainteresowanych tematyką kulturalną i artystyczną. Chętnie udzielamy pomocy i udostępniamy niezbędne materiały osobom zainteresowanym udziałem w naszych spotkaniach. Wszelkie pytania można kierować na adres: dkfnostro@gmail.com

(as)

Klub Ludzi z Pasją JDK zaprasza: tarnowieckie kapliczki

„Bramy Duszy. Kapliczki, krzyże i figury przydrożne gminy Tarnowiec” to temat spotkania z Żanetą Groborz-Mazanek w Klubie Ludzi z Pasją Jasielskiego Domu Kultury, zaplanowanego na 28 września br. o godz. 17. Wstęp wolny; liczba miejsc ograniczona.

Gość klubu – miłośniczka kapliczek Żaneta Groborz-Mazanek – podzieli się swoją pasją z przybyłymi. Zwróci uwagę na charakterystyczne dla kultury ludowej obiekty tzw. małej architektury, należące do obiektów kultu religijnego, takie jak: przydrożne kapliczki, krzyże i figury świętych. Omówi typy kapliczek, ich genezę, historię i funkcję w przestrzeni sacrum i profanum oraz specyfikę kapliczek gminy Tarnowiec, znanych zainteresowanym tematem bywalcom JDK z wycieczek z przewodnikiem, organizowanych w ramach Klubu Kulturalno-Turystycznego.

Żaneta Groborz Mazanek ukończyła wydział wokalno-aktorski Akademii Muzycznej w Krakowie i Historię Sztuki na UJ. Małą architekturą sakralną gminy Tarnowiec zafascynowała się odwiedzając rodzinne strony swoich dziadków. W 2002 roku wydała opracowanie „Kapliczki, krzyże i figury przydrożne gminy Tarnowiec”.

***

Uczestnicy spotkania zobowiązani będą do zachowania aktualnych rozporządzeń sanitarno-epidemiologicznych, wydawanych w związku z ogłoszoną przez rząd RP epidemią. Szczegółowe informacje na ten temat można znaleźć na stronie internetowej JDK w zakładce „Procedury bezpieczeństwa w Jasielskim Domu Kultury w okresie epidemii koronawirusa covid-19”.

(er)

Jesienna wycieczka autokarowa z KK-T JDK i PTTK: Nie ma jak Lwów

Baner: wycieczka do Lwowa

Klub Kulturalno-Turystyczny Jasielskiego Domu Kultury wraz z Polskim Towarzystwem Turystyczno-Krajoznawczym „Ziemia sanocka” i jasielskim oddziałem PTTK przygotował dwudniową wycieczkę do Lwowa (Ukraina) na cieszące  się od lat wielką popularnością Święto Czekolady. Wyjazd w sobotę, 9 października br., powrót w niedzielę, 10 października br.

Lwów to fascynujące miasto dawnej Galicji, bliskie sercu każdego Polaka ze względów historycznych. Zachwyca pięknem zabytków architektury, przytulnych uliczek z urokliwymi kamienicami, kawiarenkami i kramami; imponuje liczbą muzeów i galerii wypełnionych wyjątkowymi dziełami sztuki oraz świątyń i cmentarzy wielu religii, dodających temu miejscu powagi.

Dzisiejszy Lwów jest tętniącą życiem metropolią, która przyciąga turystów z całego świata różnymi atrakcjami, festiwalami, wydarzeniami kulturalnymi. Jedną z nich jest festiwal czekolady, odwiedzany przez wielbicieli tego smakołyku z różnych krajów, którzy delektują się czekoladą pod różnymi postaciami, podziwiają czekoladowe instalacje oraz uczestniczą w czekoladowych warsztatach i animacjach, a wracając do swoich domów zabierają ze sobą czekoladowe pamiątki.

***

PROGRAM WYCIECZKI

9 października 2021 r. (sobota):

– wyjazd o godz.4.00 sprzed budynku JDK;

– Rudki (zwiedzanie grobu Aleksandtra Fredry);

– Lwów (zwiedzanie starego miasta oraz cmentarza Łyczakowskiego z Cmentarzem Orląt Lwowskich);

– obiadokolacja;

– udział w święcie czekolady;

– dla chętnych spektakl w operze;

Zakwaterowanie w historycznym hotelu „George” w centrum miasta.

10 października 2021 r. (niedziela):

– śniadanie;

– zwiedzanie starego miasta (Uniwersytet Jana Kazimierza, Pałac Potockich, Wieża Ratuszowa, Muzeum Piwowarstwa);

– dalszy udział w czekoladowych animacjach;

– wyjazd w drogę powrotną.

Koszt wycieczki: 370 zł (obejmuje przejazd autokarem, obiadokolację, nocleg, śniadanie, usługę pilota, przewodnika, ubezpieczenie);

Koszty dodatkowe: bilety wstępu do zwiedzanych obiektów (ogółem około 200 uhr) oraz spektakl w operze (ok. 500 uhr);

UWAGA: obowiązują paszporty oraz certyfikat szczepień covidowych;

Zgłoszenia wraz z wpłatą przyjmuje Zarząd Oddziału PTTK w Jaśle ul. Floriańska 15;

Telefon kontaktowy w JDK: 514 284 625.

(er)

Sezon artystyczny 2021/2022- zapisy na zajęcia w JDK

Sezon artystyczny 2021 - 2022 w Jasielskim Domu Kultury

Rozpoczynamy nowy rok artystyczny Jasielskiego Domu Kultury. Będzie to już 71 sezon naszej działalności. Wśród propozycji zajęć każdy znajdzie coś dla siebie. Oprócz stałych form artystycznych obecnych w naszej ofercie jakimi są: zespoły wokalne, taneczne, instrumentalne, wokalno-ruchowe, teatr dla dzieci, teatr młodzieżowy, teatr dla dorosłych, scena słowa, zajęcia plastyczne i rękodzielnicze w tym roku artystycznym pojawią się także nowe formy.

Dzieciom proponujemy „ Zespół mażoretkowy”, zajęcia ruchowo-taneczne i zajęcia plastyczne „Zręczne rączki”. Dorosłym dedykowane są ; „Pracownia edukacji twórczej”, zajęcia z jogi oraz Zespół wokalny 30+. Młodzież może realizować swoje pomysły w „Poczekalni Artystycznej”.

Zapisy na zajęcia i sekcje u instruktorów (telefony na plakacie) od 15 do 30 września br. w godz. od 12.00 do 16.00

Zajęcia odbywać się będą w aktualnie obowiązującym reżimie sanitarnym.

Mamy nadzieję, że tym razem nic nie pokrzyżuje naszych planów i będziemy mogli w dobrym zdrowiu śpiewać, malować, tańczyć i koncertować.

Zapraszamy !!!

Twórczy człowieku swoje miejsce znajdziesz w JDK-u 🙂

Akademia Pana Kleksa – na bis!

Pan Kleks i Akademia Pana Kleksa na scenie Jasielskiego Domu Kultury

Historię pełnej bajkowego piękna, przygód i dziecięcej radości Akademii Pana Kleksa, ponownie można było zobaczyć na deskach Jasielskiego Domu Kultury. Przedstawienie muzyczne miało swoją premierę 4 lipca w JDK. Ze względu na duże zainteresowanie powtórzono je na życzenie widzów, 15 września br.

W bohaterów – uczniów Akademii Pana Kleksa wcieliły się dzieci wyłonione w castingu oraz dziecięca grupa artystyczna JDK. Profesor Ambroży Kleks i jego podopieczni zaprosili przybyłych do swojej rozśpiewanej akademii. Licznie zgromadzona publiczność w sali widowiskowej JDK mogła wysłuchać m. in. przebojów: „Na wyspach Bergamutach”, „Księżyc raz odwiedził staw”, „Dzik jest dziki”, „Witajcie w naszej bajce”, „Kaczka dziwaczka”, „Leń”, „Jak rozmawiać trzeba z psem” i „Kwoka”.

Milusińscy zobaczyli jak przygotowuje się zupę w kuchni akademii, czy doprawia kaczkę. Zostali także zaproszeni na lekcje kleksografii. Spektakl przeplatano scenami filmowymi, nakręconymi w parku miejskim, laboratorium chemicznym i na terenie zielonym osiedla Jasło – Niegłowice.

Nie obyło się bez bisów. Na zakończenie widzowie zobaczyli krótki dokument z przygotowań do premiery spektaklu.

W przedstawieniu udział wzięli: Wiktoria Bolek, Weronika Pastwa, Wojciech Musiał, Maksymilian Słaby, Leon Kwilosz, Nadia Kraus, Jagoda Szynal, Nina Kwilosz, Szymon Piękoś, Wiktoria Zatwarnicka, Zuzanna Wojcieszek, Oliwia Wilgucka, Emilia Konieczny, Julia Lubojemska, Hubert Piękoś, Lilianna Orlińska, Maja Wronkowicz, Jakub Kaszowicz, Marlena Wilk, Weronika Musiał, Weronika Twarduś, Zuzanna Ślusarczyk oraz w roli profesora Ambrożego Kleksa – Jonatan Maciejowski. Na żywo zagrał zespół Jazz Kids w składzie: Jan Leśniak, Oliwia Szurek, Dawid Mastej, Tomek Krupa, Kacper Nowicki, Wojtek Nowicki oraz gościnnie – Robert Pisarek.

Za pomoc w realizacji przedstawienia dziękujemy: Miejskiej Bibliotece Publicznej w Jaśle, Zespołowi Szkół nr 3 w Jaśle (Chemik) oraz Zarządowi Osiedla „Jasło- Niegłowice”.

(pch)

Krótkofalarstwo – nieprzemijająca pasja

Krótkofalowcy, Adam Gorniak, Sylwester Wilk i Marek Czachowski opowiadają o swojej pasji

Czym jest krótkofalarstwo, jakie odbiorniki radiowe, radiostacje i anteny są w nim stosowane? Na te pytania odpowiadali członkowie Jasielskiego Klubu Łączności SP8KJX, podczas spotkania w Jasielskim Domu Kultury. Entuzjaści krótkofalarstwa byli gośćmi 17. spotkania Klubu Ludzi z Pasją, które odbyło się we wtorek, 14 września br.

Marek Czachowski o znaku wywoławczym SQ8HPI – wiceprezes Jasielskiego Klubu Łączności SP8KJX, Adam Górniak SP8GEY, Łukasz Smyka SP8EE i Sylwester Wilk SQ8SW opowiedzieli przybyłym o swoje pasji.

Jak twierdzą sami krótkofalowcy szum jest nieodłącznym elementem krótkofalarstwa.

– Myślę, że szum fal morskich jest bardzo zbliżony do tych, które płyną z głośnika. Podzielimy nasze spotkanie na dwie części: osobisto – teoretyczną oraz praktyczną, związaną z nawiązywaniem łączności – zwrócił się do przybyłych Sylwester Wilk, z jasielskiego klubu krótkofalowców.

W trakcie spotkania krótkofalowcy opisywali różnorodne pasma oraz emisje. Są wśród nich tacy, którzy pracują na falach długich, średnich i krótkich, ale również ci, dla których najlepiej pracuje się na falach ultrakrótkich.

Dla nas ważne są łączności z kolegami z całego świata. Mówimy do siebie na ty, nie stosujemy tzw. zwrotów grzecznościowych typu: pan czy pani. To skraca dystans i pozwala przełamać bariery międzyludzkie. Robiłem łączność w maju, która zapadła mi szczególnie w pamięć. Była to łączność z kolegą, który ma znak specjalny, dyplom nawet można zdobyć u niego. Miał akurat 90. urodziny. I tak sobie rozmawialiśmy. Powiedziałem mu: podziwiam takich ludzi jak ty, iż mając tyle lat jeszcze masz w sobie ten bakcyl, który sprawia, że siadasz do radia i robisz te łączności. Rozmawiasz godzinami to z tym to z owym. Ja cię podziwiam za to, zwłaszcza, że jestem świeżo po egzaminie. A on mi odpowiedział: a ja ciebie podziwiam, za to, że nie siedzisz teraz w internecie, nie patrzysz w telefon, tylko tez siedzisz przed radiostacja i chce ci się robić, to, co ja robię – mówił Sylwester Wilk.

Według gości studni jest to pasja dla nielicznych, gdyż wymaga pełnego zaangażowania. Nie tylko w związku z zakupem sprzętu, czy jego własnoręcznym wykonaniem, lecz także różnymi porami nawiązywania łączności. Organizowane są międzynarodowe zawody krótkofalowców, w trakcie których w określonym czasie, należy wykonać jak największą ilość łączności. W rankingu światowym Polska zajmuje wysokie 17. miejsce.

– Krótkofalarstwem param się 49 lat. Licencję dobyłem w 1972 roku. Klub najpierw mieścił się w pomieszczeniu Zarządu Miejskiego LOK w Rynku, antena wisiała z tyłu, od strony piekarni Kośka. Pierwszym urządzeniem klubowym był mały odbiornik amerykański BC 358, do tego była radiostacja robiona ręcznie. Po wyjściu z wojska, gdzie nauczyłem się alfabetu Morsa, zdałem egzamin przed Urzędem Radiokomunikacji w Rzeszowie, dostałem świadectwo uzdolnienia i na jego podstawie dostałem pierwszą licencje na moc 50 Watów. I do tego czasu zacząłem pracować w klubie SP8KJX. Zaczęła się przygoda z krótkofalarstwem. Z biegiem czasu udało mi się kupić transceiver japoński Kanwood TS-850, który mam do dzisiaj. No i zaczęła się przygoda zw ten sposób, że ludzi zdobywali na pasmach coraz więcej podmiotów, czyli łączności. Zaczęło się zbieranie tych podmiotów, co trwało dość długo, bo prawie 45 lat. Ostatnia moja zdobycz to łaczność z Herta. Ja mam 340 krajów – wszystkie zrobione! Cały świat – podkreśla Adam Górniak.

Pionier jasielskich krótkofalowców przybliżył obecnym częstotliwości charakterystyczne dla fal długich, średnich, krótkich i ultrakrótkich. Opowiedział też o propagacji, czyli rozchodzeniu się fal radiowych o różnych porach dnia i nocy, co przekłada się na łączność z danym kontynentem. Przedstawił również rodzaj anten potrzebnych do uzyskania wymaganej łączności, opowiedział o wyprawach na niezamieszkałe wyspy związanych z transmisją sygnału oraz o znakach wywoławczych przyporządkowanych do danego kraju. Każdy kraj ma inny znak wywoławczy. Polska ma SP i w żadnym innym kraju ten znak się nie powtórzy.

Krótkofalowcy dokonali transmisji obrazu w ramach SSTV (Slow Scan TeleVision) przesłanego w zakresie fal krótkich. Jest to system telewizyjny, składający się ze 160 linii wykorzystywany najczęściej do łączności amatorskiej. Nawiązano też próbną łączność radiową za pomocą przemienników umieszczonych na Górze Liwocz. Przedstawili w pigułce historię krótkofalarstwa oraz jego rozwój.

– Ja się bardziej zainteresowałem krótkofalarstwem przez elektronikę. Szybkie obieranie danych jest możliwe dzięki wynalazkom stworzonym przez krótkofalowców. Dzięki nim mamy WiFi, czy przesyłanie sygnałów za pomocą modulacji PSK – podkreślał Łukasz Smyka.

Przybyli mogli obejrzeć radiostacje, odbiorniki radiowe, anteny i inne urządzenia na co dzień obecne w życiu każdego krótkofalowca. Nawiązano próbną łączność na fali o długości 70 cm. Oprócz tego nadawano alfabetem Morse’a przypominając pracę telegrafisty.

(pch)

Finisaż w JDK. Codzienność podkarpackiej wsi na czarno-białej fotografii

Grupa osób ogląda wystawę czarno - białych fotografii Myscowej

Niezwykły klimat podkarpackiej wsi Myscowa został przedstawiony na fotografii analogowej Mikołaja Ciszewskiego oraz Pawła Sobczyka w sali offowej jasielskiego Domu Kultury. Finisaż z udziałem obydwu autorów odbył się 9 września br.

Prace wykonane w latach 1993 – 2021 obrazują codzienne życie wsi i jej mieszkańców. Ciszewski i Sobczyk przedstawiają je w różnych sytuacjach i momentach. – Dwóch młodych ludzi pojawiło się w 1993 roku i zakochali się w tej miejscowości, a przede wszystkim w ludziach. Tak rozpoczęła się przygoda z Myscową, a finałem tego jest ta fotograficzna opowieść o ludziach. Chcieliście panowie zatrzymać to piękno o osobach i myślę, że się udało – mówiła podczas finisażu Helena Gołębiowska, dyrektor Jasielskiego Domu Kultury.

Dla każdego z nich przygoda zaczęła się inaczej i – jak to zwykle bywa – trochę przez przypadek. – Dużo chodziłem po Beskidzie Niskim, więc znałem te tereny w miarę dobrze. Potem dołączył do mnie kolega Sławek i zaczęliśmy szukać jakiegoś miejsca, starej chałupy z kawałkiem ziemi, którą można kupić i wyremontować. Chcieliśmy znaleźć swoje miejsce na ziemi i przy okazji uratować jakiś kawałek architektury, która już zupełnie odchodzi. Bardzo wiele osób zaczęło nam towarzyszyć w tej przygodzie, m.in. Paweł (Sobczyk – przyp. red.) – wspomina Mikołaj Cieszewski, pasjonat czarno-białej fotografii, z wykształcenia teolog i rzeźbiarz.

Sceny, na których widać mieszkańców wsi w trakcie różnych zajęć, zachęcają do tego, żeby zatrzymać się przed zdjęciami na dłużej. Przenieść w inne miejsce, pełne nostalgii, wspomnień, w miejsce spokojne, przyjazne i zdrowe. – Dla mnie to jest niesamowite, że bez mała po 20 latach patrzycie państwo na fotografie, które są dla mnie sposobem poznawania ludzi. Poznawaliśmy rodziny, które nam pomagały sercem, rozmową, czasami przyjmowali nas pod dach, karmili. To było nieprawdopodobne, że można było wyjechać z dużego miasta, gdzie każdy jest anonimowy i wjechać w świat, w którym każdy ma dla nas chwilę, żeby się zatrzymać, zaprosić na kawę, pogadać, uśmiechnąć się. I to wszystko w otoczeniu, tej absolutnie dla mnie pięknej, wzruszającej przyrody – dodaje Paweł Sobczyk, operator filmowy, autor filmów dokumentalnych, absolwent łódzkiej filmówki.

Przygoda z Myscową, która trwa od blisko 30 lat, wciąż nie ma końca. Mikołaj twierdzi, że to projekt jego życia, który nadal trwa. Kiedy zaczynał, nie przypuszczał, że ta podkarpacka wieś odmieni jego życie już na zawsze. I wraca wspomnieniami do początków. – Patrząc oczami dwudziestokilkuletnich chłopaków to była przygoda życia, to było wręcz odurzające, że mamy własne miejsce. Byliśmy przez wieś akceptowani i rozpoznawalni, otrzymaliśmy bardzo dużo pomocy, na każdym możliwym etapie. To było niezwykłe – w Polsce chyba nie ma zbyt wielu takich miejsc.

Ta wystawa była oglądana przez wiele osób i wszyscy mówią o niej z wielkim entuzjazmem. – To pewnie kwestia techniki , ale myślę, że przede wszystkim umiejętności patrzenia sercem. To jest coś pięknego móc zatrzymać tych pięknych ludzi. Myślę, że to świadczy o wewnętrznym pięknie panów i tym, że jesteście czuli na tę urodę życia – podsumowała na zakończenie dyrektor JDK.

(kp)

Przejdź do treści