Strona główna Blog Strona 99

Koncert w Kinie. „Między gwiazdy. Anne-Sophie Mutter gra Johna Williamsa”

Jedna z najsłynniejszych klasycznych skrzypaczek świata gra muzykę z Harry’ego Pottera, Gwiezdnych Wojen, E.T., Drakuli, Czarownic z Eastwick, Indiany Jonesa i poszukiwaczy zaginionej Arki, Listy Schindlera i innych filmowych hitów kompozytora Johna Williamsa. Ten widowiskowy koncert będzie można zobaczyć w Kinie JDK „Syrena” 29 czerwca (środa) o godz. 18:00. Bilety w cenie 25 zł normalny i 20 zł ulgowy już w sprzedaży w sekretariacie JDK, w kasie kina oraz on-line.

Między gwiazdy to koncert legendarnej skrzypaczki Anne Sophie-Mutter, kilkukrotnej laureatki nagrody Grammy, z uznaną na całym świecie Royal Philharmonic Orchestra. W trakcie wieczoru usłyszymy najsłynniejsze utwory pięciokrotnego zdobywcy Oscara – Johna Williamsa. Ten amerykański kompozytor, głównie muzyki filmowej, dyrygent i pianista, stworzył muzykę do prawie stu filmów. Najczęściej współpracuje z George’em Lucasem i Stevenem Spielbergiem.

Anne Sophie-Mutter i John Williams przyjaźnią się od wielu lat, co nadaje temu wydarzeniu szczególnego znaczenia: „Większość utworów, które wykonałam z Royal Philharmonic Orchestra w Monachium, John na nowo zaaranżował specjalnie dla mnie. Jest to zupełnie nowa jakość i zostały w takiej formie zaprezentowane po raz pierwszy na tym właśnie koncercie” – mówi Anne Sophie-Mutter, która na co dzień koncertuje z legendarnymi Filharmonikami Berlińskimi i występuje na słynnym Festiwalu w Salzburgu, prezentując utwory muzyki poważnej, w tym Krzysztofa Pendereckiego.

Ten plenerowy koncert, zarejestrowany latem, w scenerii monachijskiego Königsplatz, poprowadził David Newman, amerykański dyrygent i także kompozytor muzyki filmowej (Epoka lodowcowa i in.).

ks

7 października: Baranovski w JDK

Obraz zawiera: Na pierwszym planie mężczyzna w czapce z daszkiem. W tle za nim, po lewej stronie fragment bloku mieszkalnego. Tekst: Baranovski koncert. Nowy Termin
Baranovski, znany z m.in. takich utworów jak: „Czułe miejsce, „Momenty”, „Lubię być z nią”, „Nie mamy nic”, „Cicho”, „Tęskno mi do gwiazd”, „Zbiór”, wystąpi w Jasielskim Domu Kultury 7 października br. Bilety zakupione na 6 maja br. zachowują ważność. Natomiast osoby, które chcą je zwrócić mogą tego dokonać poprzez wypełnienie druku dostępnego na stronie www.jdkjaslo.pl w zakładce „O JDK – dokumenty do pobrania” i dostarczenie go do sekretariatu Jasielskiego Domu Kultury (osobiście lub mailem). Zwrot dokonywany jest WYŁĄCZNIE przelewem na podane we wniosku konto. KUP BILET
Baranovski czyli Wojciech Baranowski, rocznik ’91 w 2014 uczestniczył w przesłuchaniach do czwartej edycji programu TVP2 The Voice of Poland; dołączył do drużyny prowadzonej przez Tomsona i Barona, ostatecznie dotarł do odcinków emitowanych na żywo. W 2015 dołączył do zespołu Xxanaxx, z którym nagrał album pt. FWRD. Płyta zajęła 13. miejsce na Oficjalnej Liście Sprzedaży.  W 2018 rozpoczął karierę solową, przybierając pseudonim Baranovski. 31 stycznia wydał pierwszy utwór „Mamo”, a miesiąc później – debiutancki singiel „Dym”, z którym dotarł do 21. miejsca AirPlay – Top, będącego zestawieniem najczęściej odtwarzanych utworów w polskich rozgłośniach radiowych. 21 maja zaprezentował drugi singiel „Hey”, 22 sierpnia – trzeci singiel „Luźno”, który dotarł do 10. miejsca w zestawieniu AirPlay – Top, a 17 stycznia 2019 – czwarty singiel „Zbiór”. Piosenki umieścił na debiutanckim, solowym albumie studyjnym pt. „Zbiór”, którego premiera odbyła się 25 października.

JDK

Obraz zawiera: Logo JDK. Na pierwszym planie mężczyzna w czapce z daszkiem. W tle za nim, po lewej stronie fragment bloku mieszkalnego. Tekst: Baranovski koncert. Jasielski Dom Kultury, NOWY TERMIN - 7 października 2022, godzina 18.00. Bilet 70 złotych.

Obrazy malowane dźwiękiem. Wystawa na jasielskim rynku

Od 1 czerwca do końca lipca br. na płycie jasielskiego rynku można zobaczyć wystawę fotosów z filmów, do których muzykę napisał Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz. Ekspozycja, na którą składa się 20 prac jest jednym z elementów projektu pn. „Jasielski Festival X Muzy”, realizowanego przez Jasielski Dom Kultury. Zadanie zostało dofinansowane ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Jerzy Matuszkiewicz, wybitny polski muzyk jazzowy, saksofonista, kompozytor muzyki filmowej, tworzył utwory, które bardzo mocno zapadły w pamięć. Potrafił łączyć przebojowość i chwytliwość głównych tematów z podporządkowaniem swojej muzyki do wymogów filmowej ilustracji.  Oglądając wystawę, zatrzymując się przed poszczególnymi  kadrami m.in. z „Janosika”, „Wojny domowej” czy „Nie lubię poniedziałku”, nie sposób sobie nie przypomnieć utworów z tych filmów. Wyjątkowość kompozycji Jerzego Matuszkiewicza polega na tym, że ścieżki dźwiękowej można słuchać bez obrazu.

***

Ideą przewodnią zadania „Jasielski Festival X Muzy”, jest upamiętnianie urodzonego w Jaśle Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza, jazzmana, kompozytora piosenek i twórcy muzyki filmowej, Honorowego Obywatela Miasta. Znakomity artysta, który zmarł 31 lipca 2021 r. w Warszawie napisał muzykę m.in. do takich filmów jak: „Alternatywy 4”, „Czterdziestolatka”, „Janosika”, „Podróż za jeden uśmiech”, „Stawki większej niż życie”, „Wojny domowej”, „Zaklętych rewirów”.

W ubiegłym roku, głosami członków Polskiej Akademii Filmowej został laureatem Polskiej Nagrody Orła 2021 za Osiągnięcia Życia. Słynny saksofonista, muzyk i kompozytor jest także fundatorem: fortepianu dla Jasielskiego Domu Kultury, stypendiów dla uzdolnionej artystycznie jasielskiej młodzieży, wspierał także Społeczny Komitet Ochrony i Renowacji Zabytków Starego Cmentarza przy ulicy Zielonej w Jaśle. 11 listopada 1997 roku, w uznaniu wybitnych zasług dla kultury narodowej, został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a w kwietniu 2013 roku Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis.

kp

Sobotnia kolacja u głupca

Świetna ponad dwugodzinna zabawa, dowcipne dialogi  i – co najważniejsze – zadowolona widownia. To efekt spektaklu „Kolacja dla głupca” w wykonaniu aktorów rzeszowskiego Teatru im. Wandy Siemaszkowej, który jasielska publiczność miała okazję obejrzeć w sobotni wieczór, 18 czerwca br.

Sztuka w reżyserii Marcina Sławińskiego, która miała swoją premierę we wrześniu 2017 roku, jest jedną z najbardziej popularnych komedii światowego teatru. „Kolacja dla głupca”, napisana przez Francisa Vebera, francuskiego reżysera, scenarzystę i producenta, to cotygodniowe spotkania dla przyjaciół w posiadłości Pierre’a Brochanta. Tytułowy posiłek przebiega w formie  konkursu  i polega  na przyprowadzeniu największego nieudacznika i idioty, który zapewni zebranym jak najwięcej rozrywki. Tak właśnie poznajemy François’a Pignona, który  pozornie spełnia wszystkie te wymagania. Jednak nieświadomy gry, w którą zostaje wplątany, wprowadza prawdziwy zamęt w życie Pierre’a i to on bezwiednie staje się mistrzem ceremonii. To z kolei prowadzi do serii śmiesznych sytuacji i gwarantuje świetną rozrywkę widzom. W sztuce pojawią się także żona i kochanka Pierre’a Brochanta, jego przyjaciel oraz przedstawiciel instytucji podatkowej.

Na scenie Jasielskiego Domu Kultury wystąpili: Joanna Baran-Marczydło, Małgorzata Pruchnik-Chołka oraz Robert Chodur, Waldemar Czyszak, Marek Kępiński, Adam Mężyk i Robert Żurek.

kp

III Nagroda dla Karoliny Polak w Krasnem

Obraz zawiera: cztery osoby pozyjące do zdjęcia. Trzy kobiety i mężczyzna. Na pierwszym planie Karolina Polak ze statuetką i dyplomem za zajęcia trzeciego miejsca w Wojewódzkim Konkursie Piosenki Dzięciecej i Młodzieżowej „Śpiewajka”

Karolina Polak wyśpiewała III nagrodę podczas II – go Wojewódzkiego Konkursu Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej „Śpiewajka”.

Konkurs odbył się 8 czerwca br. w Gminnym Ośrodku Kultury i Biblioteki w Krasnem. Przebiegał on w 3 etapach:

• I etap – do 26 maja, do którego wpłynęło 160 zgłoszeń z terenu województwa podkarpackiego,

• II etap – do 1 czerwca br., to przesłuchania zakwalifikowanych nagrań i wyłonienie 38 finalistów,

• III etap – przesłuchania finałowe odbywające się na żywo 8 czerwca 2022r. w Sali Widowiskowej Gminnego Ośrodka Kultury i Biblioteki

w Krasnem.

Finalistów tegorocznego konkursu oceniało Jury w składzie: Bożena Chrobak Stasiowska – przewodniczący Jury, Magdalena Skubisz i Andrzej Piecuch. Do finału zakwalifikowały się dwie solistki z Jasielskiego Domu Kultury: Emilia Starzec i Karolina Polak. W finale uczestniczyła jednak tylko Karolina , która otrzymała w konkursie III nagrodę w kategorii wiekowej 13-15 lat. Nagrodę tę wyśpiewała piosenką ”Na brzozowej korze” z tekstem Agnieszki Osieckiej i muzyką Macieja Małeckiego.

JDK

Tancerki z zespołu R-Revolution nagrodzone

Tancerki z zespołu R-Revolution zostały nagrodzone podczas XI Ogólnopolskiego Festiwalu Tańca Intermedium, który odbył się w dniach 11-12 czerwca br.  

W kategorii tańca nowoczesnego 16+ solo II miejsce zajęła Oliwia Górniak, III miejsce Weronika Mazur, natomiast miejsce I w kategorii duetów wywalczyły Oliwia Górniak i Ewa Tuchowska.

Gratulujemy!

kk

Światowa komedia na jasielskiej scenie

„Kolacja dla głupca” to sztuka napisana przez Francisa Vebera, francuskiego reżysera, scenarzystę i producenta. Jej światowa premiera odbyła się w Paryżu w 1993 roku i szybko podbiła serca widzów. Wyreżyserowana tym razem przez Marcina Sławińskiego trafi na deski Jasielskiego Domu Kultury już 18 czerwca br. o godz. 19.00. Bilety w cenie 20 zł są do nabycia w sekretariacie JDK lub online.

KUP BILET

W 1998 roku, zachęcony sukcesem scenicznym Veber nakręcił film, który – podobnie jak sztuka – stał się przebojem i zdobył wiele nagród. Za sukcesem spektaklu stoi niewątpliwie znakomity tekst, pełen dowcipnych i błyskotliwych dialogów, nie pozbawionych nuty ironii. W misternie zbudowanej intrydze tkwi podtekst natury moralnej, a zarazem refleksja na temat dzisiejszego świata, w którym międzyludzkie relacje uległy degradacji, wypierając ważne wartości etyczne. Tytułowa kolacja dla głupca to rodzaj zabawy – konkursu, na który co wtorek bogaty wydawca, Pierre Bronchant, zaprasza swoich kolegów, z których każdy musi przyprowadzić ze sobą wyjątkowego nieudacznika i fajtłapę. Wygrywa ten, który zaprosi najbardziej nierozgarniętego osobnika. Kiedy więc Bronchant poznaje specyficznego księgowego – pasjonata makiet konstruowanych z zapałek – jest przekonany o wygranej. Splot zdarzeń powoduje jednak spore komplikacje, w wyniku których sprawy przyjmują zupełnie nieoczekiwany obrót. To farsa z morałem – Bronchant, choć to pozbawiony klasy gbur, potrafi zreflektować się, wyciągnąć wnioski i przyznać do błędu. W gruncie rzeczy komedia ta porusza bardzo poważny i ważny temat, jakim jest szacunek dla drugiego człowieka.

W spektaklu, który miał swoją premierę w rzeszowskim Teatrze im. Wandy Siemaszkowej 23 września 2017 roku, występują zamiennie: Joanna Baran-Marczydło/ Magdalena Kozikowska-Pieńko Beata Zarembianka / Małgorzata Pruchnik-Chołka oraz Robert Chodur, Waldemar Czyszak, Marek Kępiński, Adam Mężyk i Robert Żurek.

JDK

Polskę miała w sercu – wspomnienie o Krystynie Wituskiej

Obraz zawiera: prelegentka Studni Kulturalnej JDK na scenie sali widowiskowej. Przed nią stoi stolik nakrtyty obrusem. W ręce trzyma mikrofon.

Postać Krystyny Wituskiej, jej ideały, życie i śmierć przybliżyła słuchaczom podczas 119. spotkania Studni Kulturalnej JDK dr Krystyna Szayna-Dec, germanistka, tłumaczka, literaturoznawca. Spotkanie odbyło się w środę 8 czerwca br. w sali widowiskowej JDK.

Przedmiotem spotkania były listy pisane do najbliższych przez młodą patriotkę z niemieckiego więzienia, gdzie skazana została na śmierć. Krystyna Wituska pochodziła ze szlacheckiej rodziny ziemiańskiej, urodziła się 14 maja 1920 roku. Tradycje patriotyczne wyniosła z domu.

– Pochodziła z „Pokolenia Kolumbów”. Pokolenia, które walczyło i pisało. Dawało świadectwo nie tylko czynem, ale także w literaturze. Urodziła się cztery dni przed naszym papieżem. To jest właśnie to pokolenie, urodzonych wokół 1920 roku (lata 1919 – 1923 przyp. red.). Jej chłopak Zbyszek Walc, urodził się rok później, ale zginął także rok po niej. Oboje zostali zamordowani w wieku 24 lat – mówił gość studni.

Krystyna Wituska po wybuchu wojny i utworzeniu struktur Związku Walki Zbrojnej, zgłasza się jako ochotniczka i zostaje przydzielona do Kedywu, czyli Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej – wywiadu. Ponieważ znała język niemiecki – była samoukiem – jej zadaniem było chodzenie do kawiarni niemieckich, aby poznawać niemieckich oficerów lotnictwa Luftwaffe i zdobywaniem cennych informacji na temat lotnictwa na Okęciu. 19 października 1942 roku Wituska zostaje aresztowana. Gestapo trafiło na jej ślad, dzięki zatrzymaniu w czerwcu tego samego roku, w Neubrandenburgu jej narzeczonego Zbigniewa Walca, ps. „Nik“, który przebywał tu na robotach przymusowych. Przy Walcu znaleziono listy do Krystyny.

– Część dokumentów, które miała z Armii Krajowej zdołała podrzeć i wrzucić do klozetu, spuścić wodę. Nie udało jej się pozbyć wszystkiego. Zabrali jej torebkę i tam znajdują notes z adresami dwóch jej koleżanek: Wandy Kamińskiej i Marii Kacprzyk. Po paru godzinach one także zostają aresztowane i wszystkie trzy Niemcy przewożą na Pawiak. To bardzo okrutne więzienie Gestapo, gdzie brutalnie  przesłuchiwano i torturowano więźniów. Wożą je także na Szucha. Po trzech dniach Niemcy orientują się, że to nie są zwykłe konspiratorki, to jest wywiad. W konwoju, każda z nich osobno zostają przewiezione do Berlina, do więzienia śledczego przy Alexanderplatz – dodaje prelegentka. W więzieniu spotyka się ze swoim ukochanym. Jest to możliwe ponieważ w jednej sali zostaje umieszczonych po kilkadziesiąt osób. Za szpiegostwo przeciwko III Rzeszy groziła śmierć. Dziewczyny z wywiadu dostają rady, że na przesłuchaniu mają się przedstawić, jako dziewczyny  lekkich obyczajów, lubią chłopaków i chciały zawrzeć z Niemcami bliższe kontakty.

– Krystyna na pierwszej rozprawie również tak się przedstawia, ale potem dochodzi do wniosku, że to jest poniżej jej godności. Jej dwie koleżanki, które trzymały się tej linii obrony nie dostały wyroku śmierci. Natomiast na kolejnej rozprawie, pomimo że ma adwokata z urzędu – Niemcy Hitlerowskie i w ogóle Niemcy zawsze stwarzały pozory praworządności – Krystyna mówiła, że jest Polką, obywatelką kraju, który został zaatakowany i ona nie wyobraża sobie inaczej niż działać przeciwko okupantowi. Robiła to z wielką duma i godnością – mówiła dr Krystana  Szayna – Dec.

Gość studni zwrócił uwagę, że wszystkie listy i grypsy, które Krystyna pisała do bliskich były pisane w języku niemieckim. Gdyby pisała je po polsku, nie trafiłyby do odbiorców. Ponieważ z niemieckiego więzienia mogły wyjść dopiero po tym, gdy przeczytał je cenzor i stwierdził, że list nie zawiera żadnych treści przeciwko III Rzeszy i można go wysłać. Dlatego pisała po niemiecku i rodzice odpisywali jej w tym samym języku.

19 kwietnia 1943 roku wyrokiem niemieckiego sądu za działalność konspiracyjną przeciwko Trzeciej Rzeszy została skazana na karę śmierci. W sierpniu 1943 roku zaprzyjaźnia się ze strażniczką więzienną w Moabicie Hedwig Grimpe, która nienawidziła Hitlera, oraz rozpoczyna regularną korespondencję z 16-letnią Helgą Grimpe, córką strażniczki. Po wojnie Hedwig Grimpe w 1946 roku wszystkie grypsy Krystyny przekazała jej matce.

– Zanim ta strażniczka spotkała się z Marią Wituską napisała do niej długi list, a w nim takie słowa: jestem Niemką i z tego powodu czuję się także pośrednio współodpowiedzialna za wszystkie uczynki i zbrodnie moich rodaków. Dlatego śmierć Krystyny, jak i tylu innych będzie dla mnie wiecznym i strasznym wyrzutem. Pani córce mam do zawdzięczenia o wiele więcej, niż ona mnie. Dzielna postawa jej i jej koleżanek sprawiła, że cenić muszę cały naród, wszystkich Polaków – mówił gość studni.

Krystyna Wituska została stracona w wieku 24 lat, 26 czerwca 1944 roku w niemieckim więzieniu i pochowana na cmentarzu Getraudenfriedhof w Halle. Jej symboliczny grób wzniesiono w Halle w 2014 r., w 70. rocznicę egzekucji.

– W ten sposób została uhonorowana przez Niemców. Dzień 26 czerwca przez władze Halle, koło Lipska jest uroczyście obchodzony, jako dzień pamięci wszystkich ofiar nazizmu straconych w tym mieście. Jej pomnik znajduje się na symbolicznym grobie. Jest to obelisk z tablicą, na której jest wyrzeźbiona jej twarz i sentencja o polskiej bohaterce. Dobrze, że ją wspominamy i proszę –  myślcie o niej – podkreśla dr Krystyna Szayna – Dec. Krystyna Urszula Wituska w 2010 roku za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej została pośmiertnie odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

pch

Piotruś Pan i Kapitan Hak w walce dobra ze złem

Pełna sala widowiskowa, fantastyczna widownia  i znakomici młodzi aktorzy. To wszystko w jednym miejscu – na sali widowiskowej Jasielskiego Domu Kultury. Powód? – premiera widowiska „Piotruś Pan i piraci”, w wykonaniu aktorów Teatru Maskotka, działającego w Jasielskim Domu Kultury. Reżyserem spektaklu, który odbył się 9 czerwca br. jest Renata Samborska.

Dziękuję teatrowi, bo to jest ogrom pracy. O ile wszyscy ci aktorzy mają satysfakcję ze swojej pracy, to jest ktoś, bez kogo by tego spektaklu nie było. Cały ciężar za przedstawienie spoczywa na Renacie Samborskiej, za co jej bardzo dziękuję. Zrobić przedstawienie w tak krótkim czasie, to jest naprawdę wyzwanie. Aktorzy są wspaniali i Renata też. Dziękuję, że masz duszę Piotrusia Pana – mówiła po premierze Helena Gołębiowska, dyrektor Jasielskiego Domu Kultury.

Na godzinę widownia przeniosła się do świata wróżek, magii i piratów. Do świata, w którym dzieci latają i śpiewają syreny. Do świata, w którym istnieje prawdziwa przyjaźń, a dobro zwycięża zło. Brawurowe role młodych artystów, choreografia i scenografia  stworzyły niepowtarzalny klimat, a mali widzowie z wypiekami na twarzach obserwowali  dynamiczną akcję na scenie.

***

Teatr „Maskotka” działający przy Jasielskim Domu Kultury, wystąpił w składzie: Piotruś Pan: Jonatan Maciejowski, Kapitan Hak: Wojciech Knapik (gościnnie), Wanda: Milena Nocek, Janka: Maja Czyżowicz, Dzwoneczek: Nikola Jurusik, Piraci: Zofia Aftanaz, Michalina Błoniarz, Carmen Cyran, Emilia Pękalska, Amelia Olbrot – Santivaňez, Wiktor Furmanek, Tymek Łącki, Drużyna Piotrusia Pana: Maria Biernacka Zosia Kozik, Ania Ziarko, Zosia Żygłowicz, Mama: Patrycja Zoła (gościnnie).

kp

Zwiedzanie z KK-T JDK i PTTK: Malownicze Pogórze Rożnowskie

Kolejna wycieczka, zorganizowana 5 czerwca br. przez Klub Kulturalno-Turystyczny Jasielskiego Domu Kultury i Polskie Towarzystwo Turystyczno – Krajoznawcze Oddział w Jaśle, powiodła w na Pogórze Rożnowskie – niezwykle malowniczy zakątek Pogórza Karpackiego, leżący pomiędzy Dunajcem a rzeką Białą.

W piękny niedzielny poranek 39 osób pod przewodnictwem Tomasza Wrony wyruszyło z miejscowości Pławna na turystyczny szlak, znany z ciekawych piaskowcowych wychodni skalnych, a prowadzący przez malownicze wzgórza, doliny, tereny leśne, zielne łąki, polne ścieżki, wiejskie drogi i wstęgi pól uprawnych, z gdzieniegdzie pojawiającymi się gospodarstwami.

Pierwszym punktem, do którego zgodnie z planem wycieczki dotarli wędrowcy, był znajdujący się w lesie pomnik przyrody w formie skalnego łuku tzw. Diable Boisko. Fantastycznie ukształtowana skała według legendy stanowi bramę do piekieł. Następną atrakcją była 23-metrowa wieża widokowa na wzniesieniu Styrki w okolicy Bruśnika. Z jej wierzchołka wszyscy podziwiali rozległą panoramę malowniczych wzgórz, pokrytych lasami i polami. Kolejnym interesującym miejscem na szlaku było wzgórze Bukowiec, które skrywa w leśnych kniejach ciekawe formacje piaskowca ciężkowickiego, stanowiące od 1953 roku rezerwat przyrody nieożywionej „Diable Skały”. Według miejscowych legend, skały te wypadły ze szponów diabła niosącego je z Węgier. W pobliżu kulminacji wzniesienia znajduje się kościół pw. Niepokalanego Serca NMP (dawna cerkiew greckokatolicka). Poddasze tej drewnianej świątyni jest schronieniem dla największej w Polsce letniej koloni podkowca małego – jednego z najrzadszych nietoperzy, które zimują trochę dalej w jednej z jaskiń tzw. Diablej Dziurze.

Schodząc z Bukowca turyści powędrowali do wyjątkowo urokliwej wsi Jamna, miejsca historycznego znanego z okresu II wojny światowej oraz obiektu kultu religijnego – kościoła pw. Matki Bożej Niezawodnej Nadziei. W tym cudownym zakątku, przed zwiedzaniem kościoła, wędrowcy odpoczywali napawając się rozległymi widokami z tarasu schroniska „Dobrych Myśli”, delektując się przy tym specjałami miejscowej kuchni.

Dalszy etap wędrówki obejmował urokliwe okolice Siekierczyny. Turyści rozpalili – w wyznaczonym do tego miejscu – ognisko i posiliwszy się upieczonymi w nim kiełbaskami, poszli obejrzeć ostatni na trasie pomnik przyrody – potężny ostaniec skalny nazwany Wieprzkiem. Spod Wieprzka grupa podążyła do miejscowości Jastrzębia, gdzie oczekiwał na nią autobus.

Piechurzy przemierzyli około 21 km wędrując przez sielankową krainę spokoju, soczystej zieleni, pachnących łąk i lasów, gdzie człowiek żyje w symbiozie z przyrodą. Był to czas prawdziwego relaksu dla ducha i ciała.

er

Przejdź do treści