KK-T i PTTK: w beskidzkiej krainie pełnej tajemnic

6 kwietnia (niedziela) 2025, godz. 8.00, wyjazd sprzed budynku JDK, powrót około godz. 20.00. Jawornik nad Osławicą – Miklaszki – Jawornik (baza studencka) – Wahalowski Wierch (666 m n.p.m.) – Jasienina (663 m n.p.m.) – Hora – Wisłok Wielki.

Jawornik to niewielka wieś położona na pograniczu Bieszczadów i Beskidu Niskiego, pomiędzy Rzepedzią a Komańczą, skrywająca mrożącą krew w żyłach historię. Miejscowość należy do regionu karpackiego, w którym od setek lat mieszały się wpływy zachodniego i wschodniego chrześcijaństwa oraz kultury i wierzenia wielu narodów. Łemkowie, zamieszkujący te ziemie od wieków, zachowali w swej kulturze wiele dawnych pogańskich wierzeń i zwyczajów, które z czasem adaptowali do wiary chrześcijańskiej. Szczególną rolę pełniły wierzenia związane ze śmiercią.

Według mieszkańców, gdy po śmierci człowiek nie mógł zaznać spokoju, zamieniał się w wampira. Wstawał wówczas po zmroku z grobu i pojawiał się w wiosce, czyniąc przy tym szkody i powodując liczne nieszczęścia. To w tym miejscu położonym nad Osławicą dochodziło do makabrycznych pochówków związanych z przekonaniami o wampiryzmie panującym wśród tamtejszej ludności.

Klub Turystyczny JDK wraz z PTTK Oddział w Jaśle przygotował na wiosenny czas średnio wymagającą, około 14-kilometrową wędrówkę z elementami sporej dawki dreszczyku. Wędrowny trakt, na którego długości będzie można odnaleźć tropy niedźwiedzia, powiedzie zaciszną, urokliwą doliną jawornickiego potoku,  przez nieistniejące połemkowskie tereny Jawornika, następnie przez wzgórze Wahalowskiego Wierchu (666 m n.p.m.), Jasieniny (663 m n.p.m.) i szczytu Hory aż do Wisłoka Wielkiego. Będą to wyludnione przestrzenie o śladach dawnych czasów. Na szlaku odnajdziemy stare studnie, kamienne piwnice, podmurówki domów, krzyże, cerkwisko, a także leciwe zdziczałe drzewa owocowe, łąki i… wampiryczny cmentarz. Odwiedzimy niezwykłą, opuszczoną chatkę studencką, służącą głównie jako spartańskie miejsce noclegowe z ogniskiem dla przechadzających się szlakami turystów. Program przechadzki uwzględnia również zwiedzanie dawnej cerkwi greckokatolickiej pw. św. Onufrego (obecnie kościoła rzymskokatolickiego) w Wisłoku Wielkim.

Koszt wyjazdu wynosi 110 zł (członkowie PTTK, młodzież do lat 16, posiadacze Karty Dużej Rodziny, Honorowi Dawcy Krwi – 100 zł). Zgłoszenia i wpłaty w PTTK Oddział Jasło ul. Floriańska 15, od poniedziałku do czwartku w godz. 9.00 – 17.00, w piątek od godz. 8.00 – 16.00. Dzieci i młodzież do lat 18 mogą uczestniczyć w wycieczce wyłącznie pod opieką osoby dorosłej. Program uwzględnia ognisko z pieczeniem kiełbasek (prowiant własny).

Szczegółowe informacje w JDK pod numerem telefonu 514 284 625 oraz na stronie www.jdkjaslo.pl lub PTTK 13 446 33 40. Obowiązuje ubiór turystyczny odpowiedni na zmienne warunki pogodowe. Organizator zastrzega sobie prawo do odwołania wyjazdu z przyczyn od niego niezależnych.

er

KKD Nostromo: Grand Tour

Kolejne spotkanie z Kinowym Klubem Dyskusyjnym „Nostromo” odbędzie się 3 kwietnia br. o godz. 18.00. Tym razem zapraszamy na jeden z najbardziej niezwykłych filmów tegorocznego festiwalu w Cannes (nagroda za reżyserię). Miguel Gomes wraca do stylistyki znanej z jego najsłynniejszego filmu „Tabu”.

„Grand Tour” to osobliwa opowieść o narzeczonych, rozłączonych na azjatyckich rubieżach, która urzeka błyskotliwym połączeniem poetyckiego trawelogu z kinem drogi. Portugalczyk łączy współczesność z historią, humor z melancholią, refleksję nad kolonizatorską przeszłością z fascynacją azjatyckimi kulturami. Zabiera nas w dziką odyseję od Singapuru, przez Tajlandię, Wietnam i Filipiny, po Japonię i Chiny. Znajdziemy tu elementy kina niemego czy teatru cieni, a także sztuki uliczne, operę i medytację – to naprawdę fascynująca mieszanka. Gomes żongluje konwencjami i zmienia języki, często pozostawiając zagubionych bohaterów – „obcych” – poza kadrem. Może są tylko duchami zapomnianych kochanków? Kino z duszą, pełne zachwytu nad światem.

Data: 3 kwietnia, godz. 18.00
Kino JDK „Syrena
Bilet: 18 zł

Reżyseria: Miguel Gomes
Scenariusz: Miguel Gomes, Telmo Churro
Występują: Gonçalo Waddington, Crista Alfaiate, Jani Zhao
Czas trwania: 129 min.

Zwariowany prima aprilis w JDK. Rzecz o tym jak znaleźć sposób na blondynkę

Sposób na blondynkę

Blisko dwie i pół godziny świetnej zabawy i zdrowego śmiechu zaserwowali widzom Jasielskiego Domu Kultury: Małgorzata Lewińska, Artur Dziurman, Michał Pietrzak oraz Mikołaj Krawczyk. A wszystko to za sprawą komedii Agnieszki Szygendy „Sposób na blondynkę”, która została wystawiona na scenie JDK 1 kwietnia br.

Akcja rozgrywa się we współczesnym świecie, a jej bohaterami są Norma i Czarek, znudzeni sobą małżonkowie z dwudziestoletnim stażem. Obydwoje prowadzą raczej niezbyt udany biznes pod tytułem bar przydrożny. Żyją ze sobą jak przysłowiowy pies z kotem i mają niekończące się długi zaciągane u bliskich członków rodziny Normy. Jest też i bajecznie bogaty sąsiad Zygmunt, który żyje…no właśnie – nie wiadomo z czego. W każdym razie – mówiąc oględnie – nie jest to do końca, o ile w ogóle – zgodne z literą prawa i humanitarnym postępowaniem ze wspólnikami. Jednak obydwaj panowie dziwnym trafem zaprzyjaźniają się ze sobą. Czarek wprowadza sąsiada w wirtualny świat randek, dzięki którym – jak twierdzi – niebawem się wzbogaci. Niestety w ziemskim, zwyczajnym życiu jest zaniedbanym nierobem, któremu nie chce się przybić nawet gwoździa, bo wiecznie zrzędliwa Norma, która była piękną kobietą, zamieniła się w kopciucha. Obydwoje mają siebie dość, ale nie potrafią się rozstać. Czarek szuka więc odskoczni na portalach randkowych, ale z czasem okazuje się, że nie tylko on. Mężczyzna poznaje tam piękną, tajemniczą i bogatą Cindi, dzięki której planuje wkrótce się wzbogacić. Jest też i prywatny detektyw o dość osobliwym poczuciu humoru. W miarę rozwoju wydarzeń, akcja nabiera coraz szybszego, zwariowanego i pełnego zaskakujących zwrotów tempa. A dialogi między bohaterami, idealnie dopasowane do realiów, powodują salwy śmiechu wśród publiczności.

Komedia warta polecenia nie tylko ze względu na dobrą zabawę. To także życiowe dylematy, rozterki i namiętności, które dotyczą każdego z nas.

Partnerem motoryzacyjnym wydarzenia było Auto Podlasie Toyota Jasło.

kp

Sposób na blondynkę. Komediowy prima aprilis

Samotność, pragnienie miłości i poczucia bezpieczeństwa przeciwko dwojakości ludzkiej natury. Która część osobowości wygra? Kim jesteśmy i dlaczego wolimy udawać kogoś innego, zamiast się zmienić? Kto będzie bardziej wyrafinowany: ofiara czy oszust? I wreszcie: na ile jesteśmy w stanie zaryzykować, kiedy stawką jest szczęśliwa przyszłość? Na te i wiele innych egzystencjalnych pytań odpowie komedia w reżyserii Aleksandry Nieśpielak „Sposób na blondynkę”. Na scenie Jasielskiego Domu Kultury już 1 kwietnia br. o godz. 18.00 zobaczymy doskonale znane twarze i nazwiska: Małgorzatę Lewińską, Artura Dziurmana, Michała Pietrzaka oraz Mikołaja Krawczyka. Bilety w cenie 110 zł (zwykły) i 100 zł (ulgowy) do nabycia w sekretariacie JDK i on line.

„Sposób na blondynkę” to komedia pełna niespodzianek, z odwieczną walką dobra ze złem, dobrym humorem i doskonałym kunsztem aktorskim. Historia jakich wiele, trochę banalna i oczywista. Małżeństwo Normy i Czarka istnieje wyłącznie z powodu wspólnych kredytów. Pewnego dnia, przy ich barze ktoś przebija opony w nowym ferrari majętnego Zygmunta, który jest w drodze do swojej posiadłości w Oazie dla Milionerów. Mężczyzna nie przepada za ludźmi i niewiele o nich wie. Z kolei Czarek, jako wytrawny podrywacz wie o innych wszystko.

Oszustwo romantyczne jeszcze nigdy nie było tak łatwe, a w sieci czasami bywa naprawdę niebezpiecznie. Kto kogo złowi, złota rybka rekina czy odwrotnie? Jest jeszcze Tajemnicza Kobieta, która nie ma w życiu już nic do stracenia i jest „ten trzeci”: najsłynniejszy detektyw w kraju, który może i umie wszystko.

Na pozór wszystko wydaje się proste… Założyć konto na portalu randkowym, stworzyć swoje nowe „ja” i… każde kłamstwo jest dozwolone. Bo w internecie nawet blondynka może być…blondynką. O tym co się wydarzy pomiędzy czwórką bohaterów i jakie mogą byś skutki kłamstwa już w JDK, 1 kwietnia br.

jdk

Mażoretki JDK na Pucharze Polski

Fot. Paulina Baran

Mażoretki z Jasielskiego Domu Kultury wystąpiły w II Otwartym Pucharze Polski Mażoretek w Rzeszowie, gdzie ponad 400 utalentowanych tancerek zgromadziło się, aby pokazać swoją pasję i energię. Wydarzenie, które odbyło się 29 marca br. w Rzeszowskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, to nie tylko pokaz umiejętności, ale również wspaniała okazja do budowania wspólnoty i dzielenia się radością tańca. Grupa z JDK, prowadzona przez Paulinę Baran, po raz pierwszy zaprezentowała się w przepięknych, nowych strojach, które zachwyciły publiczność swoim wyjątkowym stylem i elegancją.

Nagrodzone prezentacje:

I miejsce – Amelia Żygłowicz, Karolina Wojciechowska, Natalia – trio baton klasyczny juniorki 
I miejsce – Amelia Żygłowicz – solo baton klasyczny juniorki 
I miejsce – Amelia Żygłowicz – solo pompon klasyczny juniorki 
II miejsce – Amelia Żygłowicz, Karolina Wojciechowska, Natalia – trio pompon klasyczny juniorki 
II miejsce – Milena Gałuszka, Liwia Gałuszka – duo pompon sportowy 
II miejsce – Milena Gałuszka, Liwia Gałuszka, Maja Czyżowicz, Emilia Betlej, Emilia Szydło, Emilia Dusza – mini formacja pompony juniorki 
II miejsce – Maja Czyżowicz, Emilia Dusza, Milena Gałuszka – trio flagi juniorki 
II miejsce – Kaja Ignarska , Vanessa Forystek – duo flaga kadetki 
III miejsce – Karolina Wojciechowska – solo flaga juniorki
III miejsce – Karolina Wojciechowska – solo baton klasyczny juniorki 

W turnieju zaprezentowały się również: Natalia Wachel (solo baton klasyczny juniorki), Maja Czyżowicz, Emilia Dusza, Milena Gałuszka (trio baton sportowy juniorki), Amelia Żygłowicz, Karolina Wojciechowska, Natalia (trio baton sportowy juniorki), Amelia Żygłowicz (solo baton juniorki), Maja Czyżowicz (solo baton juniorki), Karolina Wojciechowska (solo baton juniorki), Emilia Dusza (solo flaga juniorki) oraz Amelia Żygłowicz (solo flaga juniorki). 

Paulina Baran

Gorący wieczór pełen improwizacji. Jam session w JDK

Jasielski Dom Kultury znów stał się areną muzycznej magii. W piątkowy wieczór (28 marca br.) Sala Offowa zwana potocznie bunkrem wypełniła się dźwiękami bluesa, jazzu i improwizowanej muzyki. Na tle pięknej, klimatycznej scenografii wystąpili doświadczeni muzycy (Mellow Tone) i pasjonaci, dla których wspólne granie jest okazją do szlifowania warsztatu i przeżywania muzyki w jej najczystszej formie.

Od pierwszych taktów było jasne, że to będzie wyjątkowy wieczór. Wiodącą rolę objęli: Wojtek Nowicki, Marek Konieczny i Jakub Nosal – Górski, ale jam session szybko zamieniło się w otwartą scenę – do muzyków dołączał każdy, kto miał odwagę i chciał wnieść coś od siebie do tego muzycznego dialogu. Koncert trwał ponad 3 godziny, co świadczy o tym, że muzyka to nie tylko dźwięki, ale przede wszystkim wspólnota, energia i momenty, które zostają w pamięci na długo. Dlatego już teraz zapraszamy i zachęcamy do udziału w kolejnym jam session.

kp

Bez sztuki żyje się niekomfortowo. Wernisaż „Art Meeting”

Wernisaż „Art Meeting”

Różnią się stylami, formą przekazu, ale tworzą artystyczny spójny dialog. Czwórka malarzy (Kinga Birecka, Marek Burdzy, Sebastian Huczyński i Jan Kukułka) z różnych regionów Polski spotkała się w jednym miejscu – w Galerii Jasielskiego Domu Kultury, by podzielić się swoją twórczością, artystyczną wizją otaczającego nas świata. Wernisażowi, który odbył się 27 marca br., towarzyszyła także muzyka, która stanowiła harmonijne dopełnienie całości.

To miejsce zamieniło się dzisiaj w miejsce spotkań. Spotykają się z państwem sztuki plastyczne, muzyka i artyści. Ale przede wszystkim spotyka się cztery niesamowite osobowości, które chciały pokazać siebie poprzez swoje prace – przywitała gości Elwira Musiałowicz-Cozzi, dyrektor Jasielskiego Domu Kultury.

Na wystawie, której pomysłodawcą jest Sebastian Maurycy Huczyński można zobaczyć 40 prac o odmiennych stylach malarskich. – Tytuł wystawy „Art Meeting” nawiązuje do ogólnopolskiego spotkania artystycznego, bo geograficznie jesteśmy z różnych miejsc. Zainicjowałem ten pomysł, bo chciałem, żeby Jasło stało się miejscem integracji, rozmów, dialogu ze sztuką, rozmową na temat twórczości artystycznej i szansą na zaprezentowanie swojej twórczości – mówił podczas wernisażu S. Huczyński, którego geometryczne prace zatytułowane są numerami. Z kolei seria „Wieloświat” Kingi Bireckiej sprawia wrażenie przeniesionych na płótno instalacji. Marek Burdzy wystawił portrety, zaś Jan Kukułka ekspresyjne, wręcz futurystyczne obrazy, na których znajdują się m.in. miejsca doskonale znane jaślanom.

Podczas wernisażu M. Burdzy podkreślił, jak ważną rolę w życiu człowieka odgrywa sztuka. – Jestem sentymentalny i z wiekiem staję się taki coraz bardziej. Cieszę się, że bywam w Jasielskim Domu Kultury i cieszę się, że państwo możecie zobaczyć, co jakiś facet czy koleżanka z innej strony Polski robi. Formuła wystaw zbiorowych czy przeglądów nigdy się nie znudzi. Chodzi o to, że chcemy się pięknie różnić. Mam nadzieję, że każdy z Was stanie chwilę w zadumaniu przy tych pracach. Bo sztuka nie jest koniecznie potrzebna do życia, ale bez sztuki żyje się niekomfortowo.

Wystawie towarzyszyła muzyka w wykonaniu: Wojtka Nowickiego (fortepian), Mai Radoń (gitara basowa), Jacka Czeluśniaka (saksofon) oraz Kacpra Nowickiego (perkusja).

Ekspozycja jest czynna do 2 maja br.

Partnerem motoryzacyjnym wydarzenia jest Auto Podlasie Toyota Jasło.

kp

Jam session vol.2

W najbliższy piątek, 28 marca, godz. 19.00 zapraszamy do Jasielskiego Domu Kultury wszystkich miłośników muzyki na niezapomniane jam session, które poprowadzi Mellow Tone. To idealny początek dobrego weekendu i okazja, by wspólnie muzykować, improwizować i dzielić się pasją do dźwięków. Niezależnie od tego, czy grasz na instrumencie, śpiewasz, czy po prostu chcesz posłuchać świetnej muzyki – czekamy na Ciebie. Weź swój instrument i dołącz do nas, a jeśli nie grasz to przyjdź, posłuchaj i poczuj energię muzycznej improwizacji.

Wstęp wolny, do zobaczenia!

Spotkanie. Wystawa w Galerii JDK

Kinga Birecka, Marek Burdzy, Sebastian Huczyński i Jan Kukułka to bohaterowie kolejnej wystawy w Galerii Jasielskiego Domu Kultury, którą będzie można oglądać do 2 maja br. Wernisaż z ich udziałem odbędzie się 27 marca br. o godz. 17.00.

Pochodzą z różnych miejsc Polski, ale łączy ich zamiłowanie do sztuki i wykształcenie artystyczne. Spotkają się w tym samym czasie, w jednym miejscu, by podzielić się swoją pasją i zaprezentować część swoich prac.

***

Kinga Birecka, absolwentka Wydziału Malarstwa w Limerick School of Art and Design w Irlandii oraz Liceum Plastycznego w Tarnowie. W czasie pobytu w Irlandii brała udział w wystawach grupowych, głównie w Limerick i Dublinie i przez krótki czas współprowadziła studio malarskie na Bishop Street w Limerick. W 2023 otrzymała wyróżnienie na IX Salonie BWA w Tarnowie, co stało się dla niej ważnym momentem w powrocie do malarstwa po kilkuletniej przerwie. Inspirację czerpie głównie z działalności człowieka, szczególnie architektury i geometrii, ale również z natury oraz świata fizyki. Interesuje ją relacja tych czynników oraz ich wspólny wpływ na postrzeganie i kreowanie rzeczywistości przez człowieka. Na wystawie pokazuje obrazy abstrakcyjne, które powstają w oparciu o teorię światów równoległych.

Marek Burdzy, absolwent Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Jarosławiu ukończył studia na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Od trzydziestu lat związany zawodowo z Biurem Wystaw Artystycznych w Krośnie. Zanim został organizatorem i kuratorem wystaw, pracował jako terapeuta w szpitalu psychiatrycznym, reżyser teatru młodzieżowego oraz w przemyśle drzewnym.  Był wielokrotnie komisarzem ogólnopolskich plenerów malarskich.  W latach 1995-2015 był kuratorem uzdrowiskowej Galerii Sztuki „Pasaż” w Iwoniczu Zdroju. Dotychczas prezentował swój dorobek artystyczny w kilkudziesięciu wystawach indywidualnych i brał udział w wielu wystawach zbiorowych. Mieszka i tworzy w Krośnie.

Sebastian Maurycy Huczyński urodzony w 1990 roku w Kędzierzynie Koźlu absolwent Wydziału Malarstwa i Rzeźby na Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. Ukończył również studia w Instytucie Historii Sztuki na Uniwersytecie Wrocławskim i Uniwersytecie Jagiellońskim. Przez rok studiował Edukację Artystyczną w Zakresie Sztuk Plastycznych w Instytucie Sztuki w Opolu. Brał udział w licznych wystawach i plenerach malarskich oraz malarsko – rzeźbiarskich. Należy do Stowarzyszenia Historyków Sztuki, oddział Rzeszów oraz Związku Polskich Artystów Plastyków, okręg opolski.

Pochodzący z Brzostku Jan Kukułka, od 1970 roku mieszka w Jaśle. Ukończył Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Jarosławiu, a zawodowo zajmuje się reklamą, grafiką komputerową, fotografią, projektowaniem użytkowym i wystrojem wnętrz. Wcześniej był scenografem w teatrze lalek. Jest członkiem – założycielem Nieformalnego Stowarzyszenia Jasielskich Plastyków „PLAJA”. Uprawia głównie malarstwo sztalugowe akrylowe i olejne. Maluje freski techniką tradycyjną oraz murale w kraju i zagranicą. Uczestniczył we wszystkich wystawach grupy „PLAJA” oraz w plenerach krajowych i zagranicznych.

jdk

Pamięć i serce lokalnej historii – spotkanie z Zofią Macek

25 marca 2025 r. odbyło się spotkanie z kobietą pełną pasji do lokalnej historii, regionalistką z zamiłowania i kronikarką burzliwych dziejów pewnej małej, podkarpackiej miejscowości, naznaczonej trudną przeszłością okresu II wojny światowej. Mowa o Pani Zofii Macek oraz o Szebniach, na stałe zapisanych w sercu bohaterki spotkania, na które przybyło ponad 160 złaknionych prawdy historycznej osób.

Historyczka z wykształcenia i pasji sięgnęła do czasów sprzed niemalże dziewięćdziesięciu lat, gdy na terenach Szebni działał początkowo obóz jeniecki dla sowieckich żołnierzy, następnie obóz pracy przymusowej. Nie bez powodu powstał on właśnie w tej miejscowości w 1939 r., bowiem czynnikiem decydującym okazała się dogodna lokalizacja na trasie komunikacji szynowej dwóch ważnych wówczas ośrodków: Jasło-Rzeszów.

W trakcie kilkuletniego funkcjonowania obozu represjom poddano tysiące ludzi z okolicznych miast i miejscowości: Polaków, Żydów, Romów i Łemków. Niewielu przeżyło ciężkie warunki panujące w obozie: głód, choroby i katorżniczą pracę. Ci, których nie zmógł głód i wycieńczenie, często ginęli z rąk niemieckich żołnierzy poprzez rozstrzelanie na terenie obozu lub w pobliskich lasach Dobrucowej i Warzyc.

Podczas spotkania Pani Zofia Macek, autorka kilkunastu opracowań o trudnych losach małej ojczyzny, zaprezentowała swą najnowszą publikację „Jeńcom głodem uśpionym. Pamiętamy!” , będącą zwieńczeniem jej dorobku. Większość kadrów znajdujących się w książce została uchwycona przez Niemca, który jesienią 1939 r. przybył do Szebni z budowlaną 2. Kompanią Wehrmachtu, odpowiedzialną za utworzenie obozu. Siła obrazu niejednokrotnie przemawia bardziej niż słowa. A fotografie znanych okolic w nieznanej, mrocznej odsłonie uzmysławiają nam, jak wiele trudnych wyborów, tragicznych zdarzeń i krętych dróg przodków doprowadziło historię każdego z nas do miejsca, w którym jesteśmy.

Ów album i wiele innych publikacji można było zakupić w trakcie wydarzenia. Po zakończonej prelekcji autorka chętnie rozmawiała z uczestnikami, składając autografy na pamiątkę tego wartościowego spotkania.

jdk

Przejdź do treści