Kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością…

Zabawne dialogi, celne riposty oraz mnóstwo dobrego humoru złożyło się na spektakl w dwóch aktach „Spróbujmy jeszcze raz”. Miłośnicy teatru, którzy w poniedziałkowy wieczór (27 marca br.), wypełnili salę widowiskową Jasielskiego Domu Kultury salwami śmiechu i gromkimi brawami reagowali na to, co dzieje się na scenie.

Spektakl złożony z dwóch aktów, w każdym z nich opowiada inna historię par w średnim wieku. Tekst Murraya F. Schisgalla to światowy hit komediowy, napisany przez autora niezapominanego filmu Tootsie (z Dustinem Hoffmanem w roli głównej).

W pierwszej odsłonie zatytułowanej „Trzecie coś”, on – Leon Rose – kiedyś znakomity aktor teatralny, którego obecnie kariera sprowadza się do występowania w reklamach m.in. karmy dla kotów. Ona – Margaret Heinz – rozczarowana i zmęczona życiem policjantka, jego sąsiadka. Tych dwoje spotyka się w jego mieszkaniu, ponieważ zbyt głośne odtwarzanie muzyki przez aktora, zakłóca spokój w kamienicy. Zderzenie dwóch osobowości przynosi całkiem nieoczekiwany zwrot akcji…

W części drugiej – Żonaci kochankowie”, Gus Frazier – przedsiębiorca, który stara się skupiać na pracy, aby unikać marudzenia żony i Sue Frazier – gospodyni domowa, nosząca w sobie poczucie niespełnienia. Próbują pobudzić swoje stygnące uczucia i namiętności za pomocą terapii wydanej na płycie przez pewnego kontrowersyjnego seksuologa – doktora Oliovskiego (w tej roli Jan Kobuszewski). Słuchając kolejnych poleceń, zaczynają rozmawiać o swoich sekretach i pragnieniach.

Publiczność, która szczelnie wypełniła Jasielski Dom Kultury znakomicie bawiła się podczas spektaklu, a grających w nim aktorów, Lucynę Malec i Marka Siudyma nagrodzono rzęsistymi brawami.

pch