Strona główna Blog Strona 34

80 lat temu zginął tragicznie Krzysztof Kamil Baczyński

fot. JDK

Dziś (4 sierpnia) mija 80 lat od tragicznej śmierci Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Młody poeta w wieku 23 lat zginął trafiony kulą w głowę na Placu Teatralnym, podczas Powstania Warszawskiego. Był autorem zaledwie pięciu tomików wierszy, a jednak uważa się go za najwybitniejszego poetę pokolenia Kolumbów.

W Jaśle znajduje się ulica K.K. Baczyńskiego i nie jest ona dziełem przypadku, a ścisłych związków poety z naszym miastem. Historia rozpoczęła się w 1937 roku podczas wakacji w Dalmacji, gdzie młody Baczyński poznał odpoczywającą tam jaślankę Annę Żelazny, córkę Józefa Żelaznego, wybitnej lokalnej postaci – lekarza, dyrektora szpitala, burmistrza miasta, prezesa Zarządu Oddziału Związku Strzeleckiego oraz członka Rady Szkolnej Miejscowej. Dobrze zapowiadający się poeta zakochał się w pięknej i inteligentnej dziewczynie, i pod koniec sierpnia 1940 r. przyjechał do Jasła oświadczyć się swojej wybrance. Jednak związek nie zyskał akceptacji rodziców Anny, a pokłosiem tej niespełnionej miłości do jaślanki jest „Dziewczyna z porcelany”, bo tak pisał o młodziutkiej Annie oraz kilka innych wierszy, m.in. „Słowa do deszczu” oraz „Pożegnanie”.

Oddając hołd twórczości Krzysztofa Kamila Baczyńskiego oraz podkreślając jego związki z naszym miastem, w 2021 roku Jasielski Dom Kultury realizował projekt „Miłość jest poezją – Baczyński w Jaśle”, na który uzyskał dofinansowanie ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Ojczysty – dodaj do ulubionych 2021”. Zadanie obejmowało: warsztaty językowe dla młodzieży „Co się chowa w metaforze”, warsztaty teatralne dla młodzieży, zwieńczone widowiskiem plenerowym (opowiadania, wiersze Baczyńskiego adresowane do Anny Żelazny z Jasła) oraz terenową grę literacką. Trwałym śladem po tym projekcie jest mural na bloku przy ul. Baczyńskiego 27, upamiętniający poetę oraz jego jasielską miłość.

kp

Laura i Karolina rozśpiewały Podkarpacie

Na scenie stoją dwie dziewczyny, mają jasne bluzki bez rękawów i czarne długie spodnie. Śpiewają do mikrofonów, scena jest w ciemnej scenerii

Laura Gondek i Karolina Polak zostały nagrodzone w Ogólnopolskim Internetowym Festiwalu „Rozśpiewajmy Podkarpacie”.  Konkurs odbył się on line czerwcu i lipcu tego roku i zorganizowany został przez Stowarzyszenie Artystów Podkarpacia.

Do finału zakwalifikowały się solistki Jasielskiego Domu Kultury: Kinga Krygowska, Laura Gondek i Karolina Polak. W kategorii 13 – 17 lat wyróżnienie specjalne otrzymała Laura Gondek za piosenkę „Ty tu, ja tam tango” z repertuaru Moniki Borzym, zaś II nagrodę w tej samej kategorii przyznano Karolinie Polak, która zaśpiewała „Bezsenność we dwoje”, utwór z repertuaru Andrzeja Zauchy.

 Gratulacje dla naszych pracowitych solistek.

eg

Karolina Polak nagrodzona na festiwalach

Granatowe tło sceniczne, na pierwszym planie karolina polak, solistka jasielskiego domu kultury w czerwonej sukience śpiewa do mikrofonu

Wokalistka Jasielskiego Domu Kultury Karolina Polak, mimo trwających wakacji spędza je bardzo pracowicie, biorąc udział w różnych konkursach i festiwalach.

W lipcu br. były to festiwale piosenki, które odbywały się on line. Na Festiwalu Piosenki Angielskiej „HIT”, zorganizowanym przez Art Festivals Factory zdobyła II miejsce za piosenkę z repertuaru Etty James „At last”.

W lipcu odbył się także Festiwal Ogólnopolski „Śpiewaj razem z nami”, zorganizowany przez „Trele morele – Punkt Kultury w Warszawie”. Jury przyznało Karolinie również II miejsce. Dopełnieniem lipcowych sukcesów Karoliny był „Domowy Festiwal Piosenki”, zorganizowany przez Kamil Kowalski Art., w którym nasza wokalistka otrzymała wyróżnienie.

eg

KK-T JDK i PTTK w Jaśle zapraszają w Beskid Wyspowy. Wycieczka odwołana!

Na jasnym tle informacja o odwołanej wycieczce do pieninek skrzydlańskich

Na letnią wędrówkę ścieżkami Pieninek Skrzydlańskich w Beskidzie Wyspowym zapraszają – w sobotę, 3 sierpnia br. – Klub Kulturalno -Turystyczny Jasielskiego Domu Kultury i Polskie Towarzystwo Turystyczno Krajoznawcze Oddział w Jaśle.

Zgodnie z planem, autobus wyjedzie sprzed JDK o godz. 6.00. Po dotarciu na miejsce, grupa wyruszy na około 11-kilometrowy, średnio wymagający szlak prowadzący ze Skrzydlnej, wzniesieniem Worecznika i Dolnej Góry na Śnieżnicę, a stamtąd do Przełęczy Gruszkowiec (czas przejścia ok. 5 godz.).

Pieniki Skrzydlańskie – pasmo niewysokich wzniesień znajdujących się na północ od Śnieżnicy w Beskidzie Wyspowym na granicy z Pogórzem Wiśnickim. Górki te, pomimo iż niewysokie, zachowują typowy dla Beskidu Wyspowego, charakterem pojedynczych wzniesień, oddzielonych relatywnie głębokimi przełęczami.

Skrzydlna (woj. małopolskie, pow. limanowski, gm. Dobra) – wieś letniskowa położona u źródeł Stradomki, u stóp Cietnia i Śnieżnicy, od południa otoczona niewysokimi wzniesieniami, które nazwano Pieninkami Skrzydlańskimi. Miejscowość swą zabudową przestrzenną przypomina niewielkie miasteczko. We wschodniej części skrzydlańskiego ryneczku, w cieniu wiekowych drzew stoi drewniano-murowany, XVI-wieczny kościółek pw. św. Mikołaja. W Skrzydlnej znajduje się również zabytkowy dwór z XVIII w. oraz kilka interesujących kapliczek.

Worecznik (560 m n.p.m.) – szczyt zaliczany do Korony Beskidu Wyspowego.

Śnieżnica (1007 m n.p.m.) – rozłożysty szczyt w centralnej części Beskidu Wyspowego, wznoszący się nad miejscowościami Kasina Wielka i Gruszowiec. Góra jest porośnięta lasem. Na jej północnym zboczu znajduje się wyciąg narciarski, a także rowerowe trasy downhillowe. Śnieżnica ma trzy niemal równej wysokości, niezbyt wyróżniające się szczyty: główny zwany „Na Budaszowie” oraz położone na wschód od niego „Wierchy” i „Nad Stambrukiem”. Przez Śnieżnicę oraz Przełęcz Gruszowiec biegnie dział wodny pomiędzy Rabą a Dunajcem. Pod najwyższym szczytem Śnieżnicy, po północnej stronie znajduje się zagłębienie, w którym wyjątkowo długo zalega śnieg. Stąd pochodzi nazwa góry. Pierwotnie szczyt był nazywany Śnieżną Górą. Na Śnieżnicy znajduje się znane schronisko – Młodzieżowy Ośrodek Rekolekcyjno-Rekreacyjny.

Przełęcz Gruszowiec (660 m n.p.m.) – obniżenie pomiędzy Śnieżnicą a Ćwilinem. Rejon Gruszowca podczas II wojny światowej był terenem zasadzek partyzantów AK na niemieckie samochody i transporty. W odwecie za te działania 1 września 1944 r. hitlerowcy zamordowali 86 mieszkańców okolicznych wiosek i spalili domy. Na cześć poległych, w roku 1968 w pobliżu przełęczy ustawiono obelisk z listą nazwisk zamordowanych osób. Na przełęczy natomiast znajduje się niewielka murowana kapliczka oraz bar o oryginalnej nazwie „Pod Cycem”.

***

Termin wyjazdu: 3 sierpnia br. (sobota), godz. 6.00 sprzed JDK; powrót około godz.20.00.

Koszt wyjazdu: 130 zł (członkowie PTTK, młodzież do lat 16, posiadacze Karty Dużej Rodziny, Honorowi Dawcy Krwi – 120 zł).

Zgłoszenia i wpłaty: w PTTK Oddział Jasło, ul. Floriańska 15, od poniedziałku do czwartku w godz. 9.00 – 17.00, piątek od godz. 8.00 do 16.00.

Dzieci i młodzież do lat 18 mogą uczestniczyć w wycieczce wyłącznie pod opieka osoby dorosłej.

Szczegółowe informacje: w JDK, tel. 514 284 625; w PTTK tel. 13446 3340.

Uwaga: obowiązuje ubiór turystyczny odpowiedni na zmienne warunki atmosferyczne.

Organizator zastrzega sobie możliwość zmiany trasy wycieczki oraz odwołania wyjazdu z przyczyn od niego niezależnych.

er

Zwiedzanie z KK-T JDK i PTTK: Wakacyjna przygoda w sercu Bieszczadów

Grupowe zdjęcie uczestników wycieczki na szczycie Smereka. Siedzący z przodu trzymają flagę jasielskiego oddziału polskiego towarzystwa krajoznawczo turystycznego

Ostatnia z lipcowych wycieczek, zorganizowanych wspólnie przez Klub Kulturalno-Turystyczny Jasielskiego Domu Kultury i Polskie Towarzystwo Turystyczno Krajoznawcze Oddział w Jaśle prowadziła w urokliwy zakątek polskich Bieszczadów. Jej uczestnicy weszli na szczyt Smereka i Krysowej, po czym odpoczęli w „Bacówki na Jaworzcu”.

W sobotni, upalny poranek, 27 lipca br., 48 turystów pod przewodnictwem Tomasza Wrony rozpoczęło wędrówkę bieszczadzkimi szlakami. Wyruszyli z Wetliny-Starego Sioła w Bieszczadzkim Parku Narodowym, kierując się do Przełączy Orłowicza. Początkowo, biegnąca przez dający ochłodę las trasa, wznosiła się ostro w górę. Po pokonaniu ocienionego drzewami odcinka, piechurzy wyszli na skąpany w słońcu grzbiet bieszczadzkiej połoniny, którym prowadziła dalsza droga. Z żadnej strony – niemal jak na otwartym morzu – nic nie ograniczało widoku. Aż po horyzont, przed oczami wędrowców ciągnęły się bezkresne przestrzenie delikatnie pofalowanych bieszczadzkich połonin pod lazurowym, rozsłonecznionym niebem. Przemierzając wyznaczony szlak, turyści, chłodzeni przyjemnym wiatrem, podziwiali panoramę. Szli w ciszy, z zapartym z podziwu tchem. Przeszedłszy przez urokliwy zakątek Przełęczy Orłowicza, zdobyli wierzchołek Smereka i z powrotem wrócili na szlak.

Trakt z grzbietu połoniny na Krysową opadał. Idąc gęsiego wąskimi ścieżkami, wędrowcy brnęli przez bujną gęstwinę leśną oraz wysokie trawy łąk. Odsłaniające się nadal przed nimi widoki na wzgórza, rekompensowały trud wędrówki. Po 15 kilometrach krajobraz uległ zmianie. Tu i ówdzie zaczęły pojawiać się drzewa owocowe – ślady dawnych, łemkowskich mieszkańców tych terenów i nieistniejącej już wsi Jaworzec.

Wkrótce piechurzy osiągnęli cel – schronisko PTTK, tzw. Bacówkę na Jaworzcu, gdzie zatrzymali się na dłuższą chwilę. Był to czas wytchnienia, pieczenia kiełbasek na ognisku, raczenia się smakołykami oferowanymi przez schronisko, leniuchowania na leżakach i dzielenia się wrażeniami z udanej wędrówki.

Gdy przyszło pożegnać się z Bieszczadami, wszyscy wracali do domów zadowoleni z przeżycia wakacyjnej przygody i marzeniami o kolejnych wyjazdach.

er

Pamiętamy o „Dudusiu”

Skwerek jasielskiego domu kultury, a na nim muzyczna ławeczka jerzego dudusia matuszkiewicza. postać z brązu w naturalnych rozmiarach siedzi na ławce i trzyma w dłoniach saksofon. Obok leżą prawdziwie słoneczniki

31 lipca br. mija 3. rocznica śmierci Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza, jaślanina, wybitnego muzyka jazzowego, kompozytora muzyki filmowej, saksofonisty i Honorowego Obywatela Miasta Jasła. O artyście i jego twórczości powiedziano już chyba wszystko. A jego wkład w rodzimy jazz i polskie kino nie tylko przywołuje dobre i ciepłe wspomnienia wśród starszej widowni, ale wychowuje też kolejne pokolenia.

Urodzony w Jaśle 10 kwietnia 1928 roku, dzieciństwo spędził we Lwowie, a po wojnie wraz z rodzicami przeniósł się do Krakowa. Tam też, w 1946 roku zaczął grać na klarnecie i saksofonie. Był ojcem i pierwszym królem jazzu w powojennej Polsce, założycielem i liderem zespołu Melomani – pierwszego zespołu jazzowego. „Duduś” był także laureatem licznych nagród muzycznych. W 1997 roku, w uznaniu wybitnych zasług dla kultury narodowej, został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2005 został odznaczony Srebrnym, a w 2013 Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. W 2008 roku otrzymał Złotego Fryderyka za całokształt działalności artystycznej, a miesiąc przed śmiercią został uhonorowany nagrodą Orła 2021 za Osiągnięcia Życia.

Kompozytor muzyki do słynnych filmów i seriali telewizyjnych, autor niezapomnianych przebojów zawsze podkreślał swoje związki z Jasłem. I nie były to tylko czcze słowa, ale konkretne działania. Artysta wsparł Jasielski Dom Kultury kwotą 50 tysięcy złotych na zakup nowego fortepianu, ufundował również stypendium artystyczne swojego imienia dla szczególnie uzdolnionych artystycznie mieszkańców Jasła. Od jesieni 2013 roku Jasielski Dom Kultury organizuje koncerty z cyklu „JasMaty – Jasielskie Jazzowe Klimaty im. Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza”. A w styczniu tego roku (na skwerze u zbiegu ulic Kościuszki i Rejtana) została oddana do użytku muzyczna ławeczka z postacią Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza. Wykonana z brązu rzeźba przedstawia postać realnej wielkości kompozytora, w pozycji siedzącej, trzymającego w dłoniach saksofon. Za siedzeniem umieszczono stylizowany symbol fortepianu, natomiast na ścianie JDK, która stanowi tło znajdują się kadry z najpopularniejszych filmów i seriali telewizyjnych, do których napisał muzykę. Ławeczka została wykonana w ramach przedsięwzięcia „Miejski design”, wchodzącego w skład projektu „Jasło – moje miasto, mój dom”.

kp

KK-T JDK i PTTK zapraszają na wędrówkę po Bieszczadach

Miłośników górskich przygód Klub Kulturalno-Turystyczny Jasielskiego Domu Kultury i Polskie Towarzystwo Turystyczno Krajoznawcze Oddział w Jaśle zapraszają na wycieczkę w Bieszczady i wędrówkę pasmem Smereka i Krysowej. Wyjazd zaplanowano na sobotę, 27 lipca br.

Atrakcyjna widokowo, średnio wymagająca, około 15-kilometrowa trasa (czas przejścia 5 godzin) poprowadzi z Wetliny – Starego Sioła (623 m n.p.m.) przez Przełęcz Orłowicza (1095 m n.p.m.), Smerek (1222 m n.p.m.), Krysową (840 m n.p.m.), bacówkę PTTK (605 m n.p.m.) do niegdysiejszej wsi Jaworzec.

Przełęcz Orłowicza (1095 m n.p.m.) to przełęcz na Połoninie Wetlińskiej, która oddziela Szare Berdo, będące częścią Połoniny od Smreka. Przełęcz od 1974 roku nosi imię Mieczysława Orłowicza – polskiego doktora prawa, z zamiłowania krajoznawcy i popularyzatora turystyki, autora wielu przewodników. Przełęcz jest jednym z najniżej położonych miejsc w polskich Bieszczadach, na którym znajdują się połoniny. Jest popularnym węzłem szlaków turystycznych. Przebiega przez nią czerwony Główny Szlak Beskidzki z Kalnicy przez Smerek, Przełęcz i Połoninę Wetlińską do Berechów Górnych. Z Wetliny z kolei dochodzi tu żółty szlak, którym można zejść do Zatwarnicy. Wiedzie tu również szlak koloru czarnego z Jaworzca i Krysowej. Z przełęczy rozciąga się bardzo ładna panorama m.in. na pasmo graniczne, Bieszczady i Góry Sanocko Turczańskie.

Smerek (1222 m n.p.m.) jest przedłużeniem na zachód grzbietu Połoniny Wetlińskiej. Granicą jest Przełęcz Mieczysława Orłowicza, przez którą sąsiaduje z Szarym Berdem. Na zachodzie grzbiet opiera się o doliny Wetliny i potoku Kindrat. Na północ odbiega z wierzchołka długi grzbiet, który między innymi przez Wysokie Berdo, Siwarnę, Połomę i Tołstą ciągnie się aż po Jezioro Solińskie, wcinając się pomiędzy Doliny Sanu i Solinki. Do wysokości 1050-1100 m n.p.m. stoki porośnięte są lasem, wyżej występuje połonina. Smerek ma dwa wierzchołki oddzielone trawiastym obniżeniem. Obniżenie to przez miejscową ludność nazwane było dawniej Dołyną, zaś bardzo stromy północny stok Smreka – Ścianą. Na udostępnionym dla turystów szczycie południowym znajduje się żelazny krzyż, upamiętniający 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości.

Krysowa (840 m n.p.m.) jest szczytem położonym w grzbiecie odbiegającym ze Smreka na północ, pomiędzy wysokim Berdem na południu a Siwarną na północy. Z wierzchołka odchodzi w kierunku zachodnim, ku dolinie Wetliny, boczne ramię ograniczone dolinami dwóch potoków: Kabylskiego od południa i nieznanego od północy. U jej podnóża, nad Wetliną, na terenie istniejącej tu kiedyś wsi Jaworzec, znajduje się dawne schronisko PTTK. Masyw jest zalesiony, z wyjątkiem kilku polan leżących na zachód od kulminacji. Grzbietem przebiega granica Bieszczadzkiego Parku Narodowego.

Jaworzec, to nazwa nieistniejącej już wsi, położonej niegdyś u podnóża Bukowiny, Siwarny, Krysowej i Kiczery, w sąsiedztwie dwóch, również już nieistniejących wsi: Łuch i Zawój, 3 km od Kalnicy .

***

Termin wycieczki: 27 lipca br. (sobota); wyjazd godz. 6.00, sprzed budynku JDK.

Koszt wycieczki: 130 zł (członkowie PTTK, młodzież do lat 16, posiadacze Karty Dużej Rodziny i Honorowi Dawcy Krwi – 120 zł).

Dodatkowa opłata: wstęp do Bieszczadzkiego Parku Narodowego – bilet normalny 8 zł, ulgowy 4 zł.

Zgłoszenia i wpłaty: w PTTK Oddział w Jaśle, ul. Floriańska 15, od poniedziałku do czwartku w godz. 9.00 – 17.00, piątek w godz. 8.00 – 16.00.

Szczegółowe informacje w JDK: tel. 514 284 625; w PTTK: tel. 13 446 33 40.

Organizator zastrzega sobie prawo do odwołania wyjazdu z przyczyn od niego niezależnych.

er

Pracownia z duszą

Na jednym z jasielskich osiedli jest zielony ogród, jest kwietna łąka i dom. W domu tym, na poddaszu, dzieją się rzeczy iście niezwykłe. Pracowite dłonie zwinnie wykrawają różnorakie materiałowe kształty, a maszyna do szycia radośnie szczebioce, gdy podsuwa się jej barwne tkaniny. Czasem zaterkota, zwolni i już za moment, spod rąk uśmiechniętej pani, niby czarodziejskiej wróżki, wysmyknie się coś magicznego.

W tej baśniowej krainie często zanurza się pani Iwona, będąca gościem 40. Klubu Ludzi z Pasją, którego spotkanie przypadło na wtorkowe słoneczne popołudnie, 23 lipca br.

Panią Iwonę wraz z mamą Bernadetą oraz córką Julią łączą nie tylko więzi rodzinne i kobieca solidarność – łączy ich także pasja do natury i robótek ręcznych. Stworzywszy pracownię rękodzielniczą „Dusza na poddaszu”, z radością dzielą się artystycznymi wytworami swoich rąk, chętnie sięgając po tradycyjne techniki i naturalne materiały (m.in. len oraz szyszki).

Jak sama przyznała – kreuje, intuicyjnie obierając rytm natury, a cykliczność wpisana jest w proces twórczy. Nierzadko zdarza się, że wena przychodzi wraz z pełnią. Spytana o to, co czuje, gdy wieczorami przekracza próg pracowni i oddaje się swojej pasji, odparła z uśmiechem powracając myślami do tych chwil: „błogi spokój… Nie wierzy mi pani? Mam właśnie ciarki na rękach”.

Dla pani Iwony rękodzielnicze cztery ściany z widokiem na Beskid to miejsce, w którym może kreować, relaksować się i być szczęśliwą. By stworzyć taką „swoją” przestrzeń, porzuciła pierwotną nazwę pracowni z popularnym członem „art” na rzecz zapadającej w pamięć, urokliwej „Duszy na poddaszu”, która stała się nie tylko międzypokoleniową oazą, ale również inspiracją dla trzech zdolnych kobiet. Pani Iwona wraz z mamą zgodnie przyznały, że nie tyle rywalizacja, ile wzajemna motywacja, jest siłą ich pracowni.

Podczas radośnie spędzonego godzinnego spotkania uczestnicy wysłuchali wystąpienia pani Iwony i jej mamy, która równie ochoczo opowiadała o pasji. Córka, Julia, zaprezentowała kilka plac malarskich, oraz zadbała o urozmaicenie wizualne – wyświetlane były informacje o technikach rękodzielniczych wykorzystywanych przez panie, takich jak decoupage, soutache, czy technika motania lalek.

Na zakończenie wszyscy uczestnicy zostali zaproszeni do pachnącego lawendowymi woreczkami stoiska, by móc z bliska podziwiać rozmaite przedmioty: lalki, materiałowe króliczki i torby, bransoletki, kolczyki, biżuterię wykonaną techniką sutaszu, a nawet szklane bańki i drewniane, pięknie zdobione puzderka. We wszystkie te przedmioty panie wkładają nie tylko serce, ale i całą duszę. Duszę na poddaszu.

Oficjalnym partnerem motoryzacyjnym wydarzenia było Auto Podlasie Toyota Jasło.

Milena Rzońca

Klub Ludzi z Pasją JDK: Artystyczny czar poddasza

Jest na jednym z jasielskich osiedli rodzina, w której dla trzech kobiet z trzech pokoleń – matki, córki i wnuczki – rękodzielnictwo stało się wielką pasją. We wtorek, 23 lipca br., jedna z nich opowie o rodzinnej fascynacji uczestnikom kolejnego spotkania Klubu Ludzi z Pasją Jasielskiego Domu Kultury.

Wielbicielki rękodzielniczej twórczości artystycznej założyły na poddaszu swojego domu, klimatyczną pracownię, którą nazwały „Dusza na poddaszu”. Robią w niej stroiki, szyją szmaciane króliczki i lalki, a ostatnimi czasy wykonują również tzw. lalki – motanki, kojarzone z wierzeniami starosłowiańskimi, na które moda obecnie nastała. Rękodzielnictwo było początkowo hobby najstarszej z pań, noszącej imię Bernadeta. Swoją pasją zaraziła córkę Iwonę (to ona będzie gościem Klubu Ludzi z Pasją JDK) oraz wnuczkę Julię.

Rękodzielniczka zaproszona na spotkanie KLP JDK opowie o swojej twórczości, która jest dla niej nie tylko wielką przyjemnością, ale również wspaniałym relaksem i formą terapii w sytuacji stresu, napięcia, przygnębienia, bądź zmęczenia.

Spotkanie KLP odbędzie się 23 lipca br. (wtorek) o godz.17.00, w sali multimedialnej JDK. Wstęp wolny; liczba miejsc ograniczona.

er

Jasielskie święto Kopernika i batiku

Uroczystym finisażem zakończyła się trwająca od 10 czerwca br. roku w Jasielskim Domu Kultury wystawa batiku „De Copernicus – Trzy Pracownie i Goście”. Na ekspozycję, która po raz pierwszy została wystawiona w sierpniu ubiegłego roku w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Olsztynie, złożyły się prace twórców z trzech pracowni: „Turkus” z  Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie, „Mamut” z Miejskiego Domu Kultury w Przasnyszu oraz grupy działającej w Jasielskim Domu Kultury.

Batik to technika malarska polegająca na nakładaniu wosku i kąpieli tkaniny w barwniku, który farbuje jedynie miejsca niepokryte warstwą wosku. Efektem są unikalne i kolorowe wzory, które tym razem opowiadają o Mikołaju Koperniku. Wystawa w Jaśle, której kuratorem jest Anna Brożyna, plastyk JDK, od samego początku cieszyła się sporym zainteresowaniem. Zarówno ze względu na technikę wykonania, jak i tematykę. Ale był jeszcze jeden ważny powód, dla którego została zorganizowana. W tym roku mija 15 lat, odkąd batik został wpisany przez UNESCO na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.

Oficjalnym partnerem motoryzacyjnym wydarzenia było Auto Podlasie Toyota Jasło.

kp

Przejdź do treści