Strona główna Blog Strona 22

Historia pięknej przyjaźni

Historię pięknej przyjaźni, zawartej w korespondencji pomiędzy dwojgiem wybitnych poetów – Wisławą Szymborską i Zbigniewem Herbertem przybliżyli widzom znakomici artyści: Dorota Segda i Jacek Romanowski, podczas spektaklu 23 października br., który odbył się w ramach XVI Jesiennych Spotkań z Teatrem.

– Całą tę historię poznamy dzisiaj, podczas tego spektaklu. Jest rok 1955, Wisława Szymborska wysyła swój pierwszy list do Zbigniewa Herberta, jako redaktorka tygodnika „Życie literackie” prosząc go o przesłanie wierszy. Co było dalej? Tego dowiecie się państwo podczas spektaklu „Historia pewnej znajomości” – powitała widzów Elwira Musiałowicz – Czech, dyrektor Jasielskiego Domu Kultury.

Artyści przybliżyli publiczności rozmowy mistrzów w zwięzłej i pełnej humoru epistolografii, zawartej w książce „Jacyś złośliwi bogowie zakpili z nas okrutnie. Korespondencja 1955 -1996”.

Znakomita interpretacja Doroty Segdy i Jacka Romanowskiego wydobywa całą pełnię humoru Szymborskiej i Herberta, ich błyskotliwość, wzajemną fascynację, a zarazem dystans do siebie, jak i do świata. Trwająca blisko 41 lat wymiana myśli i wzajemnego artystycznego zrozumienia stanowi zapis prawdziwie pięknej przyjaźni.

W listach do Szymborskiej pojawiał się niejaki Bogdan Witold Frąckowiak, piszący rzekomo w imieniu Herberta. To postać fikcyjna stworzona przez samego poetę, gdy ten testował telefon, nowy nabytek Wisławy Szymborskiej.

Herbert wydzwaniał do kolegów po piórze i zmieniając głos, przedstawiał się jako Frąckowiak, autor z Jasła. Miał ze sobą walizkę wypełnioną dwoma tysiącami sonetów, które chciał im zostawić do zrecenzowania, czym wywoływał totalny popłoch.

Korespondencję kończy telegram gratulacyjny po Noblu dla Szymborskiej i jej odpowiedź: „Gdyby to ode mnie zależało, to Ty byś teraz męczył się nad przemówieniem…”.

Partnerami wydarzenia byli Miasto Jasło, Unimot S.A. i Auto Podlasie Toyota Jasło.

pch

Zwiedzanie z KK-T JDK i PTTK: Bajkowe pejzaże jesiennych Bieszczadów

Jesienna wycieczka zorganizowana w sobotę, 19 października br., przez Klub Kulturalno-Turystyczny JDK i PTTK Oddział w Jaśle, poprowadziła na Bieszczadzkie Rawki – Małą i Wielką.

53 turystów, z rzeszowskim przewodnikiem PTTK Bogdanem Mikułą na czele, wyruszyło w trasę wczesnym rankiem. Przejrzyste powietrze i jasno świecące słońce zapowiadały dobry dzień na górskie wędrówki. Obrany szlak, który został wyznaczony trzy lata temu i na razie nie jest zbyt popularny, rozpoczynał się na przełęczy Wyżnej (872 m n.p.m.), leżącej w Bieszczadach Zachodnich pomiędzy Brzegami Górnymi a Wetliną i prowadził przez Dział (1103 m n.p.m.) w kierunku tzw. Rawek. Początek drogi, jakkolwiek wiódł przez przyjemne, zalesione zbocze, to jednak nie należał do najłatwiejszych. Piechurzy musieli się zmierzyć z przeszło 500-metrową, robiącą wrażenie niekończącej się, wyniosłością. Urok jesiennego, dość gęstego lasu z przedzierającymi się przez korony drzew promykami słońca, dodawał ochoty i sił do pokonania znacznego przewyższenia. Po pewnym czasie przed turystami odsłonił się błękit nieba, zapowiadający koniec mozołu wspinaczki i wiata tzw. deszczochron, z ławeczkami. Grupa zatrzymała się w tym miejscu, by popatrzeć na budzące zachwyt bieszczadzkie wzgórza i zebrać siły do dalszej wędrówki.

Kolejny odcinek trasy na szczyt Małej Rawki należał do nieco łagodniejszych. Ścieżka wiodła to przez odkryte przestrzenie z trawami bądź borówczyskami pod stopami i rozległymi widokami na bieszczadzkie krajobrazy, to przez leśne knieje. Po wdrapaniu się na grzbiet Małej Rawki rozkoszowano się zniewalającymi widokami skąpanych w słońcu gór: Tarnicy, Połoniny Wetlińskiej i Caryńskiej.

Następnym wyzwaniem dla wędrowców była kopuła Wielkiej Rawki (1307 m n.p.m.). By się na nią dostać turyści przeszli przez płytką przełęcz, na której rośnie najwyżej występujący w polskich Bieszczadach las, po czym dość stromym podejściem wspięli się na płaski łącznik między Rawkami, którym – już spacerkiem – dotarli na szczyt Wielkiej Rawki, skąd roztaczały się rozległe widoki na cztery strony świata. Już w czasach austriackich, Wielka Rawka uchodziła za najwyższy punkt triangulacyjny na terenie polskich Bieszczadów. Z tego miejsca podziwiano panoramę całych Bieszczadów Wysokich, zarówno polskiej, ukraińskiej i słowackiej ich części.

Po wytchnieniu przyszedł czas na drogę powrotną do kultowego Schroniska pod Małą Rawką. Powrót okazał się niezwykle wymagający, bowiem turyści musieli pokonać znaczną pochyłość, idąc w dół przez leśne terytorium wzdłuż potoku Dwernik.

Gdy utrudzeni wędrowcy dotarli do schroniska, czekało już na nich rozpalone ognisko, przy którym tradycyjnie pieczono kiełbaski, dzieląc się wrażeniami z udanej wycieczki. Część wycieczkowiczów zdecydowała się także na skosztowanie specjalności schroniskowej kuchni – bieszczadzkich naleśników- gigantów i innych dań z menu.

Wszyscy uczestnicy wyjazdu wracali do domu naładowani potężną dawką radości i energii, wyrażając nadzieję na kolejne wyprawy.

er

XVI Jesienne Spotkania z Teatrem: Historia pewnej znajomości

23 października o godz. 18.00 zapraszamy do Jasielskiego Domu Kultury na wyjątkowy wieczór. Wieczór poświęcony wybitnym poetom: Wisławie Szymborskiej i Zbigniewowi Herbertowi, których łączyła wieloletnia przyjaźń, utrwalona w listach opublikowanych w tomie pt. „Jacyś złośliwi bogowie zakpili z nas okrutnie. Korespondencja z lat 1955-1996”. Książka była także inspiracją do przygotowania słuchowiska pod tym samym tytułem dla Radia Kraków, w opracowaniu i reżyserii Doroty Segdy. Słuchając fragmentów listów i wierszy czytanych przez Dorotę Segdę oraz Jacka Romanowskiego poznamy bliżej historię tej znajomości. Radiowy spektakl „Jacyś złośliwi bogowie zakpili z nas okrutnie” jest montażem z listów i fragmentów wierszy tych dwojga polskich poetów. W tle zabrzmią popularne piosenki z lat 1955-1996.

Początek korespondencji to list Szymborskiej, która jako redaktorka krakowskiego tygodnika „Życie Literackie” prosi Herberta o przysłanie wierszy. Jest rok 1955, zaczęła się już odwilż, redakcja planuje przedstawienie kilku młodych poetów przed debiutem książkowym. Znajomość szybko zmieniła się w serdeczną przyjaźń, a wymiana listów przybiera postać towarzyskiej gry. Ostatni list pochodzi z roku 1996; nagrodzona właśnie Noblem Szymborska, dziękując Herbertowi za gratulacje, pisze: „Zbyszku, Wielki Poeto! Gdyby to ode mnie zależało, to Ty byś teraz męczył się nad przemówieniem…”. – Te listy utrzymane są głównie w lekkim, żartobliwym tonie, to taka korespondencja „pokrewnych dusz” – podkreśla Dorota Segda. – Ale gdzieś w tle pojawia się temat kryzysu gospodarczego, czy bieżący kontekst polityczny. Kiedy zaczynają pisać o swojej poezji, widać jak się szanują i podziwiają.
Artystom towarzyszą podkłady muzyczne oraz projekcja slajdów. Prowadzenie: Andrzej Kurdziel. Cena biletu 110 zł (100 ulgowy)

Pomiędzy kinem a psychologią: Osiem Gór

„Osiem gór” to kolejny obraz, który będzie można obejrzeć w ramach kolejnego spotkania z cyklu „Pomiędzy kinem a psychologią”. Projekcja odbędzie się 23 października o godz. 18.00 w Kinie JDK „Syrena”. Bilety w cenie 18 zł można kupić w sekretariacie JDK lub on line.

„Osiem gór”, najnowszy film twórcy „Mojego pięknego syna”, to ekranizacja bestsellerowej powieść Paola Cognettiego. Jednak sercem opowieści jest uchwycona z wrażliwością obrazów Terrence’a Malicka relacja człowieka z przepiękną, majestatyczną i nieposkromioną naturą. Zdjęciom inspirowanym „Into the Wild” udało się oddać zarówno monumentalną, magnetyczną siłę gór, jak ich intymną stronę, gdzie kolejne kroki, milczenie, czas i właściwa miara to sposób na życie. „Osiem gór” to wyjątkowa opowieść o odkrywaniu siebie, naturze i miłości — platonicznej, ale mocniejszej niż jakakolwiek skała, na którą można by się wspiąć.

Trzydziestoletni Pietro decyduje się zostawić za sobą życie dużego miasta i wyjechać w góry. Nie odnajduje się w swoim dotychczasowym, pełnym zgiełku życiu, chociaż sam nie potrafi określić czego mu brakuje. Prawdziwie wolny i szczęśliwy czuł się jedynie w dzikich Alpach, gdzie spędzał w dzieciństwie każde lato. Zaszczepiona w nim miłość do gór i odkrywania nowych ścieżek każe mu wyruszyć w świat, w którym nowe znajomości i stare przyjaźnie staną się ścieżką do odnalezienia siebie.

Po filmie odbędzie się dyskusja z Pawłem Górniakiem, psychologiem i psychoterapeutą.

as

KKD Nostromo: Strange Darling

Dzika, pikantna i nieobliczalna randka dwójki nieznajomych przemieni się w morderczy pościg z odjechanymi zwrotami akcji, których nie sposób przewidzieć. Oto niezwykle oryginalny thriller wyprodukowany przez legendarną wytwórnię Miramax, w której powstawały największe hity Quentina Tarantino oraz tak przełomowe produkcje jak: „To nie jest kraj dla starych ludzi”, „Czas apokalipsy” czy „Trainspotting”. Film ten zaskarbił sobie serca krytyków i osiągnął wynik 100% pozytywnych opinii na zbierającym recenzje z całego świata portalu Rotten Tomatoes. Producentami są profesjonaliści odpowiedzialni za powstanie mrożących krew w żyłach obrazów: „To”, „Halloween zabija”, „Naznaczony” i „Paranormal Activity”.

Dwójka nieznajomych umawia się na randkę i szybko przenosi się do wynajętego pokoju. Jednak w pewnym momencie ich romantyczna i pikantna noc zamienia się w krwawą konfrontację. Żądny krwi mężczyzna rusza w pościg za ranną kobietą, podążając jej tropem przez dzikie obszary Oregonu. Uciekinierka jest gotowa zrobić wszystko co tylko konieczne, aby przeżyć, ale niestety w wyniku doznanych obrażeń ma coraz mniej siły i jej szanse kurczą się z każdą minutą. Mężczyzna, który jeszcze przed chwilą był jej kochankiem nie cofnie się przed niczym, aby dorwać swoją ofiarę.

Scenariusz i reżyseria: J.T. Mollner
Obsada: Willa Fitzgerald, Kyle Gallner, Barbara Hershey
Gatunek: Thriller, Romans
Czas trwania: 96 minut
Produkcja: USA

Data: 7 Listopada, godz. 18.00
Kino JDK „Syrena”
Bilet: 18 zł

Frombork: wystawa „Połączenie”

fot. Wozownia Sztuk

W Wieży Radziejowskiego we Fromborku zawisły batiki z różnych stron Polski. Wśród 26 twórców są również prace z Jasła. Wystawa „Połączenie” inauguruje Międzynarodowy Rok Batiku, ponieważ w październiku br. mija 15 lat, od kiedy indonezyjski batik został wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Wystawa ma początek we Fromborku i będzie podróżowała po Polsce, odwiedzi Jasło ale trafi również za granicę.

ab

Wieczór z krakowskimi ikonami

Czy można poczuć krakowski klimat artystyczny w innym miejscu? Okazuje się, że jak najbardziej tak. Przekonali się o tym uczestnicy sobotniego (19 października br.) koncertu w Jasielskim Domu Kultury, w którym wystąpili najznakomitsi artyści krakowskiej sceny: Beata Rybotycka i Jacek Wójcicki z zespołem w programie „Krakowskie klimaty”.

Zapraszamy Państwa dziś do magicznego Krakowa, niezwykłego, artystycznego, fascynującego. Takiego trochę spod „Piwnicy pod Baranami”, odrobinę z „Zielonego Balonika” oraz recitalu Zbigniewa Wodeckiego. Zabiorą nas tam ikony Krakowa Beata Rybotycka i Jacek Wójcicki – przywitała widzów Elwira Musiałowicz – Czech, dyrektor JDK.

Koncert rozpoczął się od starego hymnu kabaretu Piwnicy pod Baranami „Pasą się, pasą barany wełniane”. W trakcie blisko dwugodzinnego koncertu na scenie JDK działa się prawdziwa magia, czary, a nawet seans spirytystyczny. – Będziemy dzisiaj zaklinać, czarować, przywoływać postaci z dawnych lat, naszych wspaniałych kolegów, artystów, kompozytorów, pieśniarzy i muzyków – rozpoczął krakowską podróż Jacek Wójcicki.

Wszystko to pięknie oprawione słowem, muzyką, anegdotami i opowieściami. Nie zabrakło więc wspomnień, ale też wzruszeń i podziękowań. W hołdzie artystom XX-lecia międzywojennego: Jadwidze Smosarskiej, Aleksandrowi Żabczyńskiemu, Hance Ordonównej (Ordonce) i Eugeniuszowi Bodo, Rybotycka i Wójcicki wykonali najpiękniejsze melodie, śpiewane dla naszych babek i prababek.

Podczas koncertu zostały wykonane znane utwory, m.in. utwory Zygmunta Koniecznego, Zbigniewa Preisnera, Jana Kantego Pawluśkiewicza, Andrzeja Zaryckiego, Zbigniewa Wodeckiego do słów równie wspaniałych poetów: Ewy Lipskiej, Leszka Aleksandra Moczulskiego, Michała Zabłockiego, Adama Asnyka, Jacka Cygana. Naszych gości na instrumentach wspierali: Konrad Mastyło (piano), Michał Braszak (bas) oraz Michał Chytrzyński (skrzypce).

Partnerami wydarzenia byli: Miasto Jasło, Unimot S.A  oraz Auto Podlasie Toyota Jasło.

kp

KK-T JDK i PTTK zapraszają: Bieszczadzkie Rawki w jesiennej odsłonie

Na wycieczkę w wyjątkowo atrakcyjną widokowo część Bieszczadów – okolice Małej i Wielkiej Rawki – miłośników niezbyt uciążliwych wędrówek górskich zapraszają – w sobotę, 19 października br. – Klub Kulturalno-Turystyczny Jasielskiego Domu Kultury i Polskie Towarzystwo Turystyczno Krajoznawcze Oddział Jasło.

Na łagodny, około 10-kilometrowy szlak (czas przejścia 4 godziny), prowadzący z Przełęczy Wyżnej przez Dział, Małą Rawkę, Wielką Rawkę i Bacówkę PTTK pod Małą Rawką do Przełęczy Wyżniańskiej, zabierze turystów przewodnik PTTK Tadeusz Wójcik.

Przełęcz Wyżna (872 m n.p.m.) zwana także Przełęczą nad Berehami, leży w Bieszczadach Zachodnich pomiędzy Brzegami Górnymi a Wetliną. Oddziela pasmo Dział od Połoniny Wetlińskiej.

Mała Rawka (1272 m n.p.m.) jest kulminacją grzbietu Dział, niedaleko Ustrzyk Górnych w Bieszczadach Zachodnich. W kierunku północno-wschodnim odbiega z niej grzbiet, który przez Wyżniańską Przełęcz zmierza ku Połoninie Caryńskiej. Od Wielkiej Rawki, oddzielona jest wysoko położoną przełęczą (1254 m n.p.m.), porośniętą najwyżej występującym w polskich Bieszczadach lasem. Jej szczyt pokrywa niewielka połonina, będąca doskonałym punktem widokowym na najbardziej znane bieszczadzkie masywy: grupę Tarnicy, Połoninę Wetlińską i Waryńską.

Wielka Rawka (1307 m n.p.m.) to najwyższy szczyt pasma granicznego w Bieszczadach Zachodnich. Masyw Wielkiej Rawki leży w środkowej części tego pasma, a jego południowym stokiem biegnie granica z Zakarpaciem. Grzbiet Wielkiej Rawki kulminuje w kilku niewyraźnych wierzchołkach. Najwyższym punktem jest wychodnia piaskowca usytuowana w jego środkowej części. Kilkadziesiąt metrów od tego miejsca stoi betonowy słup geodezyjny. Szczytowe partie góry pokrywa połonina, której dolna granica przebiega wyjątkowo wysoko, bo od około 1200 do ponad 1260 m n.p.m. Spowodowane jest to tym, że ze względu na strome stoki nie wprowadzono tu wypasu bydła. Jednak ze względu na brak lasu na szczycie, a także na położenie i wyniosłość nad okoliczny teren, Wielka Rawka jest atrakcyjnym miejscem widokowym. Rozciąga się z niej panorama na wszystkie masywy pasma połonin, pasmo graniczne, Bieszczady Wschodnie z Połoniną Równą oraz góry Słowacji między innymi Wyhorlat.

Bacówka PTTK pod Małą Rawką (930 m n.p.m.) położona jest na zboczu Małej Rawki, pomiędzy Połonina Caryńską a pasmem granicznym i górą Kremenaros – trójstykiem granic Polski, Ukrainy i Słowacji. Jest to piętrowy, drewniany, budynek z 40-letnią historią.

Przełęcz Wyżniańska (856 m n.p.m.), dawniej zwana Prislipem, znajduje się w Bieszczadach Zachodnich, pomiędzy Berehami Górnymi a Ustrzykami Górnymi. Oddziela pasmo Połoniny Caryńskiej od masywu Małej i Wielkiej Rawki. Prowadzi z niej najkrótsza trasa na Połoninę Caryńską oraz Rawki.

***

Termin wycieczki: 19 października br. (sobota); wyjazd godz. 6.00 sprzed budynku JDK; powrót około godz. 20.00.

Koszt: 130 zł (członkowie PTTK, młodzież do lat 16, posiadacze Karty Dużej Rodziny, Honorowi Dawcy Krwi – 120 zł).

Zgłoszenia i wpłaty: w PTTK Oddział w Jaśle, ul. Floriańska 15, od poniedziałku do czwartku w godz. 9.00 – 17.00, w piątek w godz. 8.00 – 16.00.

Program wycieczki uwzględnia ognisko z pieczeniem kiełbasek (prowiant własny).

Szczegółowe informacje: w JDK tel. 514 284 625, w PTTK tel. 13 446 33 40.

Organizator zastrzega sobie prawo do odwołania wyjazdu z przyczyn od niego niezależnych.

er

Radość wypisana kwiatami – florystyczna pasja Małgorzaty Znój

Gościem 43. spotkania Klubu Ludzi z Pasją, które odbyło się 15 października br., była Małgorzata Znój, artystka-florystka, która z wielkim zaangażowaniem dzieli się swoją wiedzą na temat cudowności flory.

W trakcie kameralnego spotkania prelegentka pokazała, jak wiele emocji można oddać za pomocą kwiatów. Piękno drzemiące w roślinach może nie tylko urzekać i cieszyć oko, ale również harmonizować z duszą i opowiadać najróżniejsze historie. – Jako florystka inspiruję się przede wszystkim naturą, jej różnorodnością i sezonowością. Każda pora roku przynosi inne barwy, tekstury, a nawet zapachy, które staram się wpleść w swoje prace, aby były unikalne i odzwierciedlały zmieniające się otoczenie. Uwielbiam tworzyć bukiety, wianki, a także bardziej nowoczesne formy florystyczne, zawsze z myślą o tym, aby każda kompozycja opowiadała swoją własną historię – wyjawiła florystka.

Swoim upodobaniem do tworzenia wianków podzieliła się z uczestnikami wydarzenia, którzy chętnie włączyli się we wspólne plecenie kompozycji. Pasjonatka przekazała także kilka florystycznych trików. Wyjątkowe upodobanie Pani Małgorzaty do naturalnych komponentów sprawia, że kompozycje przez nią tworzone idealnie harmonizują z wnętrzami w stylu rustykalnym i boho, nadając im wyjątkowego charakteru. Jak zauważyła prelegentka – Kompozycje boho są pełne lekkości i dynamiki, często przypominają dzikie, nieformalne bukiety, które wydają się nieco nieuporządkowane, ale w rzeczywistości są starannie przemyślane. Kluczowym elementem stylu boho jest różnorodność – sięgam po kwiaty świeże, suszone, a także po egzotyczne liście czy zioła, które nadają kompozycjom oryginalny, niepowtarzalny charakter. Styl rustykalny natomiast to powrót do korzeni, do prostoty, naturalnych materiałów i surowości. W rustykalnych bukietach często pojawiają się kwiaty polne, trawy ozdobne, a także elementy drewniane czy lniane, które wprowadzają atmosferę sielskości i wiejskiego uroku. Nie da się ukryć, że oba style idealnie odzwierciedlają wrażliwość i nostalgiczną duszę florystki, której serce bez reszty skradły kwiaty.

Dzięki spotkaniu uczestnicy nie tylko poznali teoretyczne zagadnienia z dziedziny florystyki, takie jak metody tworzenia kompozycji czy charakterystyczne elementy stylów, lecz również zdobyli cenne inspiracje oraz praktyczne umiejętności, które mogą z powodzeniem wykorzystać w swoich domach.

mrz

Zielono rozpoczęła się jesień

XVI Jesienne Spotkania z Teatrem zainaugurował 14 października br. o godzinie 18:00 niezwykły recital Moniki Dryl pt. „Zielono mi”, który przeniósł słuchaczy do magicznego świata polskiej muzyki. Cykl spotkań otworzyła Dyrektor JDK, Elwira Musiałowicz-Czech, serdecznie zapraszając do udziału w dorocznym już święcie teatru, które za każdym razem gromadzi rzesze widzów.

W klimatycznej atmosferze Jasielskiego Domu Kultury artystka zaprezentowała utwory znanych tekściarzy, takich jak Agnieszka Osiecka, Jonasz Kofta, Czesław Niemen, czy Katarzyna Gaertner. Jej emocjonalne wykonanie, któremu towarzyszył wirtuozerski, fortepianowy akompaniament Jacka Cichockiego, urzekło publiczność, gwarantując niezapomnianą muzyczną podróż w czasie. Uczestnicy wydarzenia mogli usłyszeć między innymi takie słynne kompozycje jak „Wielka Woda” czy „Dziwny jest ten świat”. Nie zabrakło bisu oraz wspólnego śpiewania z widownią.

Widzowie mieli okazję nie tylko poznać doskonały warsztat wokalny artystki, ale również posłuchać dowcipnych anegdot z jej życia, które sprytnie wplatała pomiędzy utwory, angażując widownię do dialogu i śmiechu. Niesamowita, kameralna i lekko nostalgiczna atmosfera, którą zbudowała na deskach sceny Monika Dryl, na długo pozostanie w pamięci wszystkich uczestników tego rozpoczynającego XVI Jesienne Spotkania z Teatrem widowiska.  

Oficjalnym partnerem wydarzenia jest UNIMOT, oficjalnym partnerem motoryzacyjnym Toyota Jasło.

mrz

Przejdź do treści