Kolejna wycieczka zorganizowana przez Klub Kulturalno-Turystyczny Jasielskiego Domu Kultury wspólnie z Polskim Towarzystwem Turystyczno Krajoznawczym Oddział w Jaśle poprowadziła w rejony przygraniczne południowo-wschodniej Polski, w miejsce na styku kultur dwóch narodów graniczących ze sobą i przenikających się wzajemnie.
O poranku 13 maja br. (sobota) 49 osób pod opieką przewodnika PTTK Tomasza Wrony wyruszyło na szlak prowadzący przez malownicze wzniesienia Połoninek Kalwaryjskich, będących częścią Pogórza Przemyskiego. Około 14-kilometrowa trasa prowadziła terenami przygranicznymi Polski i Ukrainy, odludnymi i tajemniczymi, przywodzącymi na myśl skomplikowaną, niekiedy mroczną historię tych ziem i ich niegdysiejszych mieszkańców.
Pierwszym odwiedzonym miejscem był słynny Arłamów, luksusowy ośrodek w głębi kompleksów leśnych, przed laty tworzący wraz z przyległościami tzw. Księstwo Arłamowskie, niedostępne dla przeciętnych zjadaczy chleba. Zostało ono utworzone pod koniec lat 60. XX wieku i było swoistą enklawą dla elit Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. W Arłamowie turyści obejrzeli ekskluzywne centrum hotelowe, udostępnione dla zwiedzających.
Następnie grupa wyruszyła w kierunku Suchego Obycza (616 m n.p.m.), najwyższego szczytu Pogórza Przemyskiego. Przy sprzyjającej aurze wędrowcy przemierzali leśne knieje, polne ścieżki i łąki nieopodal granicy państwa. Na szlaku pojawiały się dość często stare drzewa owocowe będące śladem po sadach sadzonych przez mieszkającą tu w przeszłości ludność rusińską. W dolinie pomiędzy grzbietami Połoninek Kalwaryjskich i Arłamowskich, tuż przy granicy, wędrowcy natknęli się na pozostałości dawnej osady Paprotno. Zwiedzili tam miejsce cerkiewne i stary cmentarz, na którym z traw wyłaniają się fragmenty nagrobków pochowanej tu ludności grecko katolickiej i rzymsko katolickiej.
Kolejnym punktem na szlaku był rozległy, niezalesiony pagórek Żytne. Jest to piękne wzniesienie z niesamowitymi widokami na bezkresne okolice Ukrainy oraz na zarysowujące się w zasięgu oka kopuły sanktuarium pobliskiej Kalwarii Pacławskiej. W tym miejscu turyści zrobili sobie postój na posiłek i krótki relaks, po czym ruszyli do Kalwarii Pacławskiej, perły polskiego katolicyzmu na podkarpackiej ziemi i jednego z najbardziej znanych celów pielgrzymek w Polsce. Stojący na wzgórzu nad rzeką Wiar zespół klasztorny ojców franciszkanów jest rokrocznie od wieków odwiedzany przez rzesze pątników. Jego unikatowe, piękne wnętrze, późnobarokowy kościół, imponująca murowana dzwonnica, fragmenty fortyfikacji zrobiły ogromne wrażenie również na wycieczkowiczach z Jasła.
W zaciszu klasztornego sanktuarium turyści zatopili się w modlitwie pochylając głowy przed obliczem cudownej, słynącej od lat łaskami Matki Bożej Kalwaryjskiej. Modlono się również przy grobie Walentego Katarzyńca, franciszkanina także osławionego łaskami.
Opuściwszy mury świątyni uczestnicy wycieczki udali się na ognisko z pieczeniem kiełbasek, w specjalnie do tego wyznaczonym miejscu w pobliżu klasztoru. Wdrapali się też na 18-metrową przyklasztorną wieżę widokową, z której obserwowali przygraniczne, ukraińskie miejscowości i wyglądający z tej perspektywy jak miniaturka, odległy o 24 km, zabytkowy Przemyśl.
W drodze powrotnej do Jasła, zadowoleni z udanej wycieczki turyści zaczęli już snuć plany na kolejne wyjazdy.
er