Pierwsza w tym roku wyprawa rowerowa, zorganizowana 18 maja br. przez: Klub Kulturalno-Turystyczny Jasielskiego Domu Kultury i Polskie Towarzystwo Turystyczno Krajoznawcze Oddział w Jaśle, powiodła na tzw. Garb Warzycki i wzgórze Golesz.
W sobotni, słoneczny poranek grupa rowerzystów pod przewodnictwem Tadeusza Wójcika i Andrzeja Nitki wyruszyła na wycieczkę prowadzącą w tereny sąsiadujące z Jasłem, leżące na zachód o miasta, które nie wszystkim jaślanom są znane.
To okolice powyżej rzeki Wisłoki, gdzie rozciąga się długi zalesiony wał wzgórz nazwany Garbem Warzyckim. Jest to bardzo ciekawy i urozmaicony przyrodniczo rejon ziemi jasielskiej, mający również bogatą historię.
Celem wyprawy było zobaczenie śladów ruin średniowiecznego zamczyska warownego, a wcześniejszego grodziska zwanego Goleszem. Było to miejsce strategiczne na owe czasy, bowiem strzegło ważnego traktu kupieckiego, biegnącego wzdłuż Wisłoki z północy na południe Europy. Zamek pełnił rolę siedziby starosty jasielskiego, którym na początku XV w. był rycerz spod Grunwaldu – Zyndram z Miszkowic, herbu Słońce. Obszar ten stanowi – od 2000 r. – rezerwat przyrody nieożywionej. Na jego urozmaiconym terenie wśród lasu gradowego porozrzucane są ciekawe formy skalne tzw. wychodnie piaskowca ciężkowickiego. Okolica obfituje również w przeróżne gatunki roślin runa leśnego i podszycia, a także płazy, gady i inne zwierzęta leśne, chronione w rezerwacie.
Pierwszym zwiedzanym przez grupę miejscem była, znajdująca się w lesie, niedaleko od drogi biegnącej przez przysiółek Krajowice – Podzamcze, mogiła zamordowanych przez Niemców w czasie II wojny światowej 260 Żydów z Kołaczyc i okolic.
Po oddaniu czci ofiarom, rowerzyści pojechali nad mały, malowniczy wodospadzik, na lokalnym potoku, a stamtąd na strome wzgórze o wysokości 320 m n.p.m., na którym znajdują się ślady ruin zamczyska, stanowiące główny cel wyprawy. Na trasie prowadzącej do ruin, turyści co krok podziwiali ciekawe wychodnie piaskowca, przybierające fantastyczne, oryginalne formy, a na szczycie – fragmenty dawnych murów. Patrząc na opustoszałe, zagarniane przez przyrodę miejsce o tak bogatej historii, uczestnicy wyprawy uruchomili wyobraźnię, by myślami przenieść się w czasy średniowiecza i poczuć klimat tej epoki.
Atrakcją kończąca udaną wycieczkę były lody, kawa oraz inne rarytasy w pobliskim punkcie gastronomicznym.
er