Pierwsza powakacyjna wycieczka zorganizowana przez Klub Kulturalno-Turystyczny Jasielskiego Domu Kultury i Polskie Towarzystwo Turystyczno Krajoznawcze Oddział w Jaśle poprowadziła w pobliski teren Beskidu Niskiego.
W sobotni, jeszcze letni, poranek 3 września, grupa turystów pod przewodnictwem Józefa Kaczora wyruszyła na szlak prowadzący pasem polsko-słowackiego pogranicza przez wzniesienie Beskidek (685 m n.p.m.) na Jaworzynę Konieczniańską (881 m n.p.m.) i dalej do Regietowa, a zaczynający się na przełęczy Dujawa w miejscowości Konieczna, gdzie niegdyś funkcjonował posterunek przejścia granicznego na Słowację.
Pierwszym obiektem przewidzianym do zwiedzania był cmentarz nr 46 z I wojny światowej na wzniesieniu Beskidek, będący jednym z najefektowniejszych projektów Dusana Jurkovica. Ogromne wrażenie na turystach zrobił pomnik centralny, stanowiący kamienną wieżę nakrytą gontowym daszkiem, zakończoną żelaznym krzyżem.
Dalszy marsz prowadził długim grzbietem Beskidka. Sporym wyzwaniem dla wędrowców było strome kilkufazowe podejście na Jaworzynę Konieczniańską. Po wspinaczkowym trudzie przed turystami ukazała się zalesiona polana wierzchołkowa tej jakże niepozornej góry, zaliczanej do Korony Gór Beskidu Niskiego. Ku radości wędrowców widoczność była dobra i przed ich oczami odsłoniła się piękna panorama na stronę polską, gdzie wśród wzniesień zalśniła odległa tafla jeziora Klimkówka.
Kolejny odcinek trasy wiódł nasłonecznioną, łagodną ścieżką grzbietową wzniesienia, a potem opadał dość stromo w dół do Przełęczy Regietowskiej. Na przełęczy, przy turystycznej wiacie tradycyjnie rozpalono ognisko i upieczono kiełbaski. Następnie, po krótkiej sjeście, grupa ruszyła w drogę prowadzącą wzdłuż doliny Regietówki, jednej z najpiękniejszych dolin w Beskidzie Niskim.
Początkowy odcinek tego etapu wycieczki prowadził pustą drogą wśród malowniczych łąk zielnych wysiedlonej wsi łemkowskiej Regietów Wyżny. Bezludne zakątki z opuszczonymi kapliczkami i samotnymi jabłoniami wśród zarośli, ze śladami fundamentów domów i zabudowań gospodarczych, skłaniały do zadumy nad historią tych urokliwych okolic. Od czasu do czasu w zasięgu wzroku piechurów pojawiały się cmentarze z czasów Wielkiej Wojny oraz dość liczne żeremia bobrów. Z nostalgią wędrowcy obejrzeli stary cmentarz łemkowski, ledwie widoczny wśród zielnych, pachnących traw.
Po blisko 14-kilometrowej wędrówce opustoszałymi okolicami, turyści wkroczyli na teren tętniącej życiem wsi Regietów Niżny, gdzie mogli podziwiać zadbane domy i piękne ogrody wokół nich.
Sobotni wypad w „Beskid Niski sercu bliski”, był doskonałym wypoczynkiem, okazją do wyciszenia się, spokojnego kontemplowania przyrody, uwolnienia od codziennego pośpiechu i zadumania nad nieprzewidywalnością losów ludzi i miejsc.
Dopełnieniem udanej wycieczki był mile spędzony czas przy wybornej kawie i lodach w Biesiadnej Gospodzie w Małastowie.
er