O swojej pasji, jaką jest hipoterapia i praca z końmi opowiedziała Patrycja Pawlus, instruktorka jazdy konnej, hipoterapeutka, właścicielka „Stajni z fantazją”, była gościem 29. spotkania Klubu Ludzi z Pasją Jasielskiego Domu Kultury. Klubowicze spotkali się we wtorek, 17 stycznia br.
Gość klubu uratował od rzeźni co najmniej 50 koni. Konie zaniedbane, osłabione w szerzyńskim azylu zostają wyleczone i trafiają w dobre ręce kolejnych miłośników tych zwierząt. Patrycja Pawlus przedstawiła historię swoich czworonożnych podopiecznych m.in. Balsy, Egona Olsena, Malinki, Gandiego, Polona, Murettiego, Bazyla, Renesmee, Japy, Fiony, Carmen, Lalki, Bajki, Pirata, Artemidy Małej Czarnej, Łatki, Oreo, Tuptusia, Myszy, Persji, Cerminy, Dragona, Kaliforni czy Blue.
Bywalcy klubu poznali także losy Kuby – czterokopytnego dziecka – jak go określiła bohaterka wieczoru, który odrzucony przez matkę został wychowany od butelki przez właścicielkę „Stajni z fantazją” i dziś jest pięknym, dorodnym koniem.
Obecnie w firmie znajduje się 12 koni w tym m.in. Fantazja, Melodia, Egirian, Breva, Orlando, Lotka, Astor, Megi, Maniek, Barby. Miłośniczka koni pięć lat temu w Święcanach koło Jasła założyła firmę „Stajnia z fantazją”. Stała się ona azylem dla uratowanych koni, które – po specjalnym treningu i ułożeniu – stały się zwierzętami terapeutycznymi, wykorzystywanymi w hipoterapii, czyli metodzie rehabilitacji psychoruchowej polecanej wszystkim, a szczególnie dzieciom i młodzieży. Gość klubu przybliżyła także zasady jakimi kieruje się „Stajnia z fantazją” podczas hipoterapii oraz pracy z końmi.
Od marca ubiegłego roku jej firma działa jako Fundacja „Stajnia z fantazją”, czyli farma psychopedagogiczno-wychowawczo-rehabilitacyjna.
pch