67 zdjęć, z krzyżem w roli głównej obejrzeć można w Galerii Jasielskiego Domu Kultury. Jest to pokłosie miłości do fotografii bohatera 31. spotkania Klubu Ludzi z Pasją, Zbigniewa Czekaja, jakie miało miejsce we wtorek, 21 marca br. w Jasielskim Domu Kultury.
– Nasz dzisiejszy gość to pasjonat fotografii, sportu, turystyki, ale też świetny gawędziarz. Rodzice pana Zbigniewa pochodzili z Podkarpacia i na to Podkarpacie wrócił. Tytuł dzisiejszego spotkania brzmi: „Historia jednego krzyża”, myślę, że o tym bardzo pięknie pan Zbigniew nam opowie, mamy okres wielkopostny związany z zadumą, pochyleniem się na symbolem Męki Pańskiej. Cieszę się, że ta wystawa pozostanie z nami do końca miesiąca – zwróciła się do przybyłych Helena Gołębiowska, dyrektor placówki.
Gość klubu stwierdził, że nie byłoby tej wystawy gdyby nie trzy silne Heleny. Pierwszej – świętej Helenie, która odnalazła relikwie Krzyża Świętego. Drugiej – matce autora wystawy. Trzeciej – dyrektorce Jasielskiego Domu Kultury.
– W środę 14 września ubiegłego roku udałem się do pani dyrektor ze swoimi zdjęciami. Następnie udaliśmy się z nimi do pani Ani Brożyny i ustaliliśmy termin spotkania na 21 marca. Te daty miały symboliczne znaczenie. Z tego miejsca chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tej wystawy. Paniom Ani Brożynie, Kasi Gądek – Smyce, Eli Ruszale i Kasi Wójcik, składam gorące podziękowania. Dziękuję, że swój cenny czas poświęcili państwo na przybycie na to spotkanie – powitał obecnych Zbigniew Czekaj.
Wieloletni pracownik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, fotografią interesował się od dziecka, swoją pasję wykorzystywał również w pracy, tworząc dokumentację fotograficzną placów budowy. Jego zdjęcia ukazywały się w wielu wydawnictwach promocyjnych Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. Przechodząc na emeryturę przeniósł się do Warzyc koło Jasła, gdzie odziedziczył dom po swoich dziadkach. Podczas spotkania w Klubie Ludzi z Pasją podzielił się z obecnymi swoim zamiłowaniem do fotografowania.
– Pierwszym aparatem, który sobie kupiłem był Druh. Literatury żadnej nie było, dlatego eksperymentowałem, sam uczyłem się wywoływać zdjęcia. Uzyskana wiedza pochodziła głównie od sprzedawcy. Robienie zdjęć aparatem fotograficznym z filmami ogromnie różni się od tego, co mamy obecnie, w przypadku aparatów cyfrowych. Podchodziliśmy do tematu bardzo ostrożnie, wybieraliśmy kadry, zastanawialiśmy się jak wykonać zdjęcie. Jedna rolka, to było zaledwie 36 zdjęć. Trzeba było się czasem dziesięć razy zastanowić, zanim się nacisnęło spust migawki. Uwieczniałem na fotografiach narodziny, chrzty, komunie, wesela czy pogrzeby. Początek XXI wieku przyniósł możliwość robienia zdjęć aparatami cyfrowymi – mówił Zbigniew Czekaj. Od 2006 roku, aż do przejścia na emeryturę robił zdjęcia do kalendarzy kieleckiego Miejskiego Zarządu Dróg.
Skąd wziął się tytuł wystawy „Historia jednego krzyża”? Wiąże się on z historią św. Heleny, matki cesarza Konstantyna, która około 326 roku odnalazła w Jerozolimie relikwie Krzyża Pańskiego. Jego fragmenty dotarły również w Średniowieczu do Polski i przechowywane są m.in. w sanktuarium w Świętym Krzyżu na Łysej Górze.
Zbigniew Czekaj, pasjonat wypraw na łono przyrody uwieczniał na swoich fotografiach jej piękno.
– Wszystkie szlaki świętokrzyskie mam schodzone. Wszystko mam na zdjęciach. Miło jest od czasu do czasu do nich wrócić, przypomnieć sobie te miejsca. Nadal kocham fotografię i wciąż będę robił zdjęcia. Jest to również możliwość odskoczni, dlatego podczas naszych jasielskich wycieczek pchałem się do przodu, aby więcej zobaczyć i uwiecznić na fotografii – podkreśla gość klubu.
Wystawę fotografii Zbigniewa Czekaja można oglądać w Galerii JDK do końca marca br.
pch