Kajakarstwo i lokalne szlaki wodne do uprawiania tego sportu. Ten temat zdominował 15. spotkanie Klubu Ludzi z Pasją, którego gościem był Robert Leśniak, z wykształcenia specjalista do spraw turystyki i rekreacji, a z zamiłowania m. in. kajakarz. Spotkanie odbyło się w miniony poniedziałek, 5 lipca.
– Nasz dzisiejszy gość to niesamowity człowiek. Nie znam nikogo, kto miałby tyle pasji. Pan Robert pasjonuje się motylami, chodzi po górach, zawodowo związany jest z turystyką, ma swoją winnicę i na dodatek pasiekę, a także wypożyczalnię mobilnego sprzętu sportowo – turystycznego i uprawia kajakarstwo. Myślę, że dzisiejsze spotkanie jest jednym z wielu – zwróciła się do klubowiczów Helena Gołębiowska, dyrektor JDK, przedstawiając poniedziałkowego gościa Klubu.
Fascynacja wodą towarzyszyła gościowi klubu od dziecka, często chodził z kolegami nad rzekę obserwując ptactwo wodne, stan wody podczas powodzi czy ryby. Kajakarstwem zainteresował się ponad 10 lat temu. Gość studni zaprezentował przybyłym kajak turystyczny, kajak dmuchany, pneumatyczny, dwa rodzaje wioseł turystycznych oraz kamizelki ratunkowe – warunkowe i asekuracyjne.
– Nowoczesne kajaki, dmuchane pneumatyczne, mają kilka zabezpieczeń żebyśmy się przed wszystkim czuli pewnie na wodzie. Jednym z nich to tak naprawdę materiał wzmacniany w środku włóknem. Taki kajak składa się z trzech komór bezpieczeństwa i siatki w środku. Jeśli chodzi o przebicia, raczej nie jest to możliwe. Największym niebezpieczeństwem jest temperatura, słońce. Taki kajak podlega praktycznie rozerwaniu, gdybyśmy go pozostawili na słońcu, zwiększa się objętość powietrza i komory mogą nie wytrzymać. Jest bardzo wygodny w transporcie. Składa się do plecaka turystycznego. Waży w okolicach od 15 do 20 kg w zależności od producenta. Pod kątem pompowania nie zawsze jest wygodny – mówił gość klubu.
Zdaniem Roberta Leśniaka, kajak pneumatyczny dobrze sprawdza się na rzekach o kamienistych dnach, jak Ropa, Jasiołka czy Wisłoka. Kajaki z tworzywa są szybsze, ale mniej manewrowe i mogą pójść na dno, natomiast kajak dmuchany jest wolniejszy, ale bardziej manewrowy, ma także dużą wyporność i w przypadku wywrotki wypłynie na powierzchnię. Porównując tzw. pływalność najczęściej wybierana jest Wisłoka, później Jasiołka, następnie Ropa.
– Pod względem ciepła wody, najcieplejsza jest Wisłoka, następnie Jasiołka, a później Ropa, z powodu zbiornika w Klimkówce, który spuszcza wodę z niższą temperaturą. Bardzo ważna jest temperatura i klarowność wody. Najbardziej klarowna jest Wisłoka – dodaje kajakarz.
Gdy Robert Leśniak ponad 10 lat temu rozpoczynał swoją przygodę z kajakarstwem na terenie jasielszczyzny, musiał od podstaw zapoznać się z ukształtowaniem i prędkością przepływu trzech tutejszych rzek. Kajakarz przybliżył przybyłym jasielskie szlaki kajakowe na Jasiołce, Wisłoce i Ropie. Każdy z tych szlaków ma trzy stopniowe odcinki pod względem trudności. Gość klubu wyświetlił również zdjęcia i krótkie, kilkuminutowe filmy dokumentujące przepłynięcie kajakami różnych odcinków na tych trzech rzekach. Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem przybyłych i trwało ponad dwie godziny.
(pch)