Nie ucichły jeszcze echa Międzynarodowych Dni Wina – najsłynniejszej jasielskiej imprezy winiarskiej, gdy Klub Kulturalno-Turystyczny JDK i PTTK Oddział w Jaśle przygotował kolejną wyprawę rowerową po winnych przestrzeniach okolic Jasła. Jesień to bez wątpienia wyjątkowy czas, pełen uroku i magii. W tym czasie natura obdarza świat niesamowitymi barwami, a winnice przygotowane do zbiorów kuszą swym urokiem. W sobotni, jesienny poranek 4 października br. grupa rowerzystów wyruszyła w malowniczą trasę o długości około 45 kilometrów, aby nacieszyć się urokiem winorośli i odwiedzić sześć lokalnych winnic.
Najpierw rowerzyści skierowali się na pobliskie, jasielskie wzgórze do Winnicy Jasło, założonej w 2016 roku na osiedlu Ulaszowice. Jest to miejsce wyjątkowe choćby dlatego, że to winnica miejska, nad którą opiekę sprawuje Podkarpacka Akademia Wina w Jaśle. Drugą winnicą na szlaku była znajdująca się nieopodal, przy ulicy 17 Stycznia, najstarsza Winnica Golesz, założona w 1982 roku przez Romana Myśliwca, prekursora podkarpackiego nowożytnego winiarstwa. Roman Myśliwiec jakiś czas temu przekazał winnicę synowi Bartłomiejowi i to właśnie on oprowadził z wielką serdecznością swoich gości zarówno po strefie winnej, jak i po wnętrzu, zapoznając ich z technologią przerobu owoców.
Następnie rowerzyści udali się do nieco odległej Jareniówki, gdzie na łagodnych zboczach nad Wisłoką znajduje się Winnica Vanellus, założona w 2005 roku. Właścicielka winnicy – Barbara Czajka opowiedziała o uprawianych odmianach winorośli i zapoznała z technologią produkcji głównie wytrawnego wina, które cieszy się ciepłym przyjęciem u odbiorców, często zdobywając medale na winiarskich konkursach.
Kolejną miejscowością, ku której skierowali się turyści była Trzcinica, gdzie na południowo-wschodnim i zachodnim wzniesieniu około 300 m n.p.m. znajdują się trzy gospodarstwa winne: Milena, Zacisze i Dwie Granice.
Podejście na wzgórze wymagało sporo wysiłku, ale piękna panorama na Beskid Niski i imponujące różnokolorowe winnice skąpane w promieniach słońca wynagrodziły wycieczkowiczom trud wspinaczki. Miłą niespodziankę przygotował dla rowerzystów właściciel Winnicy Milena – pan Stanisław Marszałek, który zaserwował kiełbaskę pieczoną na grillu i raczył innymi rarytasami.
Po chwili odpoczynku cykliści przespacerowali się rozległym grzbietem wzniesienia, z którego rozciągał się widok na pasące się konie. Uczestnicy zapoznali się z odmianami winorośli, zachwycając się otaczającym ich spokojem przerywanym jedynie ptasim świergotem. I tak dopełniła się sobotnia wycieczka rowerowa w winiarskim klimacie.
Uczestnicy wyprawy mogli podziwiać niepowtarzalny urok winnych ogrodów, zaznajomić się przy tym z charakterem i historią każdej z odwiedzanych winnic. Wszyscy właściciele przyjmowali rowerzystów z wielką serdecznością i gościnnością, służąc profesjonalną informacją na temat uprawianych winorośli i zapoznając z procesem produkcji wina.
er
Fot. Anna Bulsiewicz



