Zwiedzanie z KK-T JDK i PTTK: Osobliwości Pogórza Strzyżowskiego

Gogołów, urokliwa miejscowość podkarpacka położona w środkowej części Pogórza Strzyżowskiego, należącej do Czarnorzecko-Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego była celem szóstej tegorocznej wyprawy rowerowej, zorganizowanej przez Klub Kulturalno-Turystyczny Jasielskiego Domu Kultury we współpracy z Polskim Towarzystwem Turystyczno-Krajoznawczym Oddział w Jaśle.

Wycieczka do tej wioski, leżącej nad potokiem Gogołówka, prawym dopływem Wisłoki odbyła się w sobotę, 26 października br. Był to trzeci w historii KK-T wyjazd do Gogołowa, a w jego programie znalazły się m.in. zwiedzanie Galerii Sprzętów Dawnych, prowadzonej przez Edwarda Górgacza, działacza kultury ludowej oraz gospodarstw ogrodniczych i agroturystycznych, prowadzonych przez Krzysztofa Niekowala i Kazimierza Mirasa.

W słoneczny poranek kilkunastu rowerzystów pod przewodnictwem Tadeusza Wójcika i Andrzeja Nitki, wyruszyło w przeszło 40-kilometrową trasę. Stało przed nimi nie lada wyzwanie, bowiem górzysty teren obfitował w dosyć duże przewyższenia. Na szczęście piękna pogoda zachęcała do wysiłku i dodawała cyklistom energii. Przez Gorajowice, a potem okolice Bieździadki, Bieździedzy i Sowiny grupa przyjechała na wysokie, gogołowskie wzniesienie zwane potocznie Dziołem. By dotrzeć do pierwszego punktu w planie zwiedzania, trzeba było zjechać z tego miejsca dość stromo w dół.

Na dziedzińcu budynku dawnej szkoły, gdzie mieści się Galeria Sprzętów Dawnych, na nieco spóźnionych rowerzystów oczekiwał Edward Górgacz, założyciel galerii, miłośnik tradycji ludowej, znany ze swojej gościnności, otwartego serca i przyjaznej wszystkim duszy. Towarzyszyła mu córka Agnieszka, która – wzorując się na ojcu – podtrzymuje tradycje ludowe, a ponadto jest przewodniczącą miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich.

Rodzina Górgaczów ugościła turystów gorącą kawą i herbatą oraz regionalnymi przysmakami. Na stołach rozłożone już były ciasteczka, jeszcze ciepłe proziaki i świeżo zrobione masło, a na rozgrzanej kuchennej blasze piekły się plasterki ziemniaków. Wszystko to wyglądało jak dawniej. Gospodarze przygotowali również ławki szkolne sprzed lat, z kałamarzami i piórnikami, siedząc przy których, wspominano z rozrzewnieniem szkolne, dziecięce czasy.

Prywatne muzeum zachwyciło wszystkich bogactwem oryginalnych, niepowtarzalnych sprzętów i narzędzi używanych niegdyś na wsi. W dodatku zwiedzanie nie ograniczyło się do oglądania zgromadzonych eksponatów i słuchania opowieści, ale każdy kto chciał mógł spróbować pracy narzędziami sprzed wieków. Gospodarze zaprosili swoich gości do młócenia zboża cepami i mielenia ziarna w żarnach.

Kolejnym punktem programu wycieczki było odwiedzenie gospodarstwa ekologicznego prowadzącego przez Kazimierza Mirasa, który uprawia rośliny zbożowe starych odmian: orkisz, grykę, żyto, a także len i ostropest. Gospodarz omówił i pokazał swoim gościom jak wyrabia się kaszę i mąkę orkiszową oraz żytnią, używając do tego specjalistycznego sprzętu. Poza tym objaśnił proces wytłaczania oleju z lnu, orzechów, ostropestu.

Zwiedzanie atrakcji Gogołowa zakończono w gospodarstwie ogrodniczym „Malinka” państwa Niekowalów, w którym turystów powitali ich synowie Kacper i Franciszek. Gospodarstwo rodziny Niekowalów słynie z produkcji naturalnej żywności: mąki i kaszy orkiszowej, suszonych ziół i owoców, olejów tłoczonych na zimno oraz przeróżnych prozdrowotnych herbatek, soków i przetworów.

Z uwagi na to, że czas szybko płynął a październikowe dni są dość krótkie, rowerzyści skorzystali jedynie z poczęstunku gorącą herbatą ziołowo-owocową i ogniska z pieczeniem kiełbasek, urządzonego w rajskim zakątku gospodarstwa Niekowalów, w leśnym zagajniku na grzbiecie wysokiego wzniesienia „Na Dziole”. Właściciele mają tam przystosowaną do takich celów wiatę, do której cykliści musieli wspiąć się ze swoimi rowerami na piechotę.

Mozolne podejście wynagrodziły piękne widoki, skąpane jeszcze w słońcu. Turyści podziwiali Pogórze Strzyżowskie z wyraźnymi wzniesieniami Chełma, Barda oraz Bramą Frysztacką i Herbami, wskazywane przez braci Niekowalów, którzy również przybliżyli charakterystykę i nazewnictwo wzgórz.

Gdy uczestnicy wycieczki, po pełnym pozytywnych wrażeń dniu zbliżali się do Jasła, słońce kryło się za horyzontem i powoli zapadał zmrok. Rozstając się, wszyscy zgodnie stwierdzili, że muszą odwiedzić Gogołów raz jeszcze.

er

logo jasielskiego domu kultury

Otrzymuj informacje o nowościach!

Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco. My nie spamujemy! Zapoznaj się z klauzulą RODO.