Zwiedzanie z KK-T JDK: Góra Cieklinka – kraina niezmąconego spokoju

Siódma wyprawa rowerowa zorganizowana w tym sezonie przez Klub Kulturalno Turystyczny Jasielskiego Domu Kultury powiodła na odosobnioną, widoczną niemal z każdej strony górę Cieklinkę, którą w nocy łatwo rozpoznać po jaśniejącym na jej szczycie krzyżu milenijnym.

W słoneczny, rześki poranek 4 września br. grupa rowerzystów pod przewodnictwem Tadeusza Wójcika i Jacka Wilka wyruszyła w 49-kilometrową trasę, prowadzącą przez urokliwe okolice: Jasła, Brzyścia, Łazów Dębowieckich, Duląbki, Cieklina, Wałaskiego, Józefowa i Dębowca.

Pierwszym przystankiem na trasie był Cieklin, wieś istniejąca już w XIII w., od której pobliska góra, będąca celem wyprawy, wzięła nazwę. W Cieklinie turyści wstąpili do Muzeum Narciarstwa im. Stanisława Barabasza, by obejrzeć jedną z największych w kraju kolekcji sprzętu narciarskiego. Opiekun muzeum Wiesław Czechowicz z wielką serdecznością powitał gości z Jasła, zapoznał ich z historią polskiego narciarstwa, przedstawił sylwetki jego prekursorów oraz omówił kolekcję zgromadzonego sprzętu.

Za Cieklinem szlak wiódł początkowo asfaltowym traktem wśród pól i łąk, wzdłuż stacji drogi krzyżowej, ufundowanych przez parafian dla upamiętnienia 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II. Dalej teren wznosił się, a trasa zbliżyła się do pachnącego lasu, na skraju którego rowerzyści dostrzegali gdzieniegdzie dorodne grzyby, których nie sposób było ominąć. Dalej ich oczom ukazał się przysiółek Wałaskie i jego stare, samotne domy; jedne opuszczone, inne zamieszkałe, wszystkie jakby wkomponowane przez artystę w piękny, sielski krajobraz i zatrzymane w czasie. Pozostawiwszy rowery przy jednym z domostw, grupa weszła na kamienistą, krętą drogę, prowadzącą przez łąki i las na Cieklinkę. Idąc nią, wędrowcy podziwiali piękne widoki na dolinę potoku Bednarka oraz rozległy, skąpany w słońcu pejzaż Beskidu Niskiego z pasmem Magury Wątkowskiej.

Wkrótce dostrzegli wysoki krzyż na szczycie oraz – obok – XIV stację drogi krzyżowej i ławeczki, oznajmiające zdobycie Cieklinki (512,8 m n.p.m.). Tutaj, w leśnej scenerii buków, wycieczkowicze odetchnęli, ciesząc się piękną pogodą i spokojem, panującym w tym rajskim zakątku, z dala od zgiełku świata.

W powrotnej drodze, jeszcze w przysiółku Wałaskie, na turystów czekała tradycyjna atrakcja: ognisko z pieczeniem kiełbasek, a dopełnieniem sobotniej, jednej z ostatnich letnich przygód, był przystanek przy kawiarence i lodziarni w Dębowcu.

(er)