„Mistrz i Małgorzata” na nowo

Woland i Małgorzata”, to tytuł 116. spotkania w ramach Studni Kulturalnej JDK. Przez nieco ponad godzinę autorzy najnowszego, znakomitego tłumaczenia arcydzieła Michaiła Bułhakowa – prof. dr hab. Grzegorz Przebinda i mgr Igor Przebinda, odkrywali przez przybyłymi kolejne warstwy powieści. Moderatorem spotkania był dr Dominik Wróbel, wykładowca Karpackiej Państwowej Uczelni w Krośnie.

Spotkanie rozpoczęto od fragmentu rosyjskiego serialu telewizyjnego z 2005 roku wyreżyserowanego przez Władimira Bortko. Jak podkreślił moderator spotkania dr Dominik Wróbel jest to jedyny przekład powieści Bułhakowa dostępny w Polsce, który powstał na podstawie oryginalnych rękopisów pisarza. Nakładem wydawnictwa Znak, po 50. latach od pierwszego wydania „Mistrz i Małgorzata” profesor Grzegorz Przebinda wraz z żoną Leokadią i synem Igorem tchnęli w arcydzieło Bułhakowa nowe życie.

– Nie ma jednego kanonu tłumaczenia. Na pewno kanonem nie może być dosłowność. Jeżeli po rosyjsku Bułhakow mówi, ze z czyichś oczu wystrzeliły płomienie, to po rosyjsku to brzmi ładnie. Po przetłumaczeniu na język polski, wtedy ładnie już nie brzmi – podkreślił prof. Przebinda.

Jego syn Igor zwrócił uwagę na fakt zmiany języka na przestrzeni dekad i potrzebie jego uwspółcześnienia.

Mówi się o tym, że każde wielkie dzieło literatury światowej raz na dwadzieścia, trzydzieści, może 40 lat należy tłumaczyć na nowo, po to, aby było cały czas czytelne dla nowego pokolenia czytelników. Istnieje coś takiego, jak „Klątwa Szekspira”, którego dzieła bez ponownego tłumaczenia w Wielkiej Brytanii, stały się w jakiś sposób nieczytelny dla młodego pokolenia. Warto pokreślić, że my poza tym aby odtworzyć ducha Bułhakowa, melodię języka Bułhakowa w naszym tłumaczeniu, również walczyliśmy o was moi drodzy, o nowe pokolenie, które liczymy, że sięgnie tym chętniej po ta książkę. Kategorie językowe jakie tutaj staraliśmy się razem z autorem współtworzyć, one są dla was – dodał Igor Przebinda.

Młodzież przybyła na spotkanie poznała historię powstawania najsłynniejszej powieści Bułhakowa, który pisał ją przez 12 lat, praktycznie do końca swojego życia. Będąc już prawie niewidomym, dyktował ostatnie poprawki swojej żonie. Przekład Przebindów wykorzystywany był przy wystawianiu sztuk teatralnych oraz superprodukcji Audioteki – „Mistrza i Małgorzaty” z Magdaleną Różdźką, Andrzejem Chyrą i Krzysztofem Wakulińskim w rolach głównych.

– Warto podkreślić, że my aż tak bardzo w stronę nowoczesnych językowych kategorii, aż tak bardzo nie szliśmy, jak czasami ja optowałem za tym, jako ten pomost między starszym, a młodszym pokoleniem – mówi Igor Przebinda. Tłumacze podkreślili, że chcieli uwspółcześnić język powieści na tyle, aby przetrwał przynajmniej jedną lub dwie dekady. W trakcie spotkania przyjrzeli się wielowymiarowej postaci Wolanda, który wymyka się tradycyjnych schematom opisującym diabła. Tłumacze zachęcali młodych czytelników do zapoznania się z powieścią i odczytania uniwersalnych treści, zamieszczonych w niej przez autora.

– Bardzo bym was prosił, żebyście wy dokonali trzeciego aktu tego powoływania do życia „Mistrza i Małgorzaty. Bułhakow wykonał akt pierwszy. Stworzył tę powieść. Jak widać pracował już będąc ślepym nad nią, umierając wszystkich rzeczy nie dokończył. My jako tłumacze wykonaliśmy też dużą pracę, tłumacząc we trójkę powieść przez dwa lata, więc w sumie sześć lat się z tego zrobiło. A wy przychodzicie jako potencjalni czytelnicy. Przecież Bułhakow dla was to pisał, a my byliśmy tylko takim pasem transmisyjnym. Ta powieść jest wielka dlatego, że odkrywają się w niej, podczas kolejnych lektur coraz to nowe przestrzenie. Ja czterdzieści lat z tą powieścią obcuję i czytam ją z również wielka przyjemnością jak kiedyś – zachęcał przybyłych do zapoznania się z powieścią prof. Grzegorz Przebinda. Natomiast Igor Przebinda zwrócił uwagę na to, że Bułhakow pisał powieść o wolności.

– Bułhakow był pisarzem antysystemowym. Żył w systemie, który go zniewalał. On marzył o podróżach, Paryżu. Pisał listy do Stalina, błagał go wręcz, aby go wypuścił za granicę. Ponieważ marzył o tym żeby zobaczyć inną rzeczywistość, zainspirować się nią. Być może gdyby jego życie potoczyło się inaczej, gdyby nie był chory, zwiedził jakieś obce krainy, to powstała by nowa powieść na miarę „Mistrza i Małgorzaty” – zastanawiał się Igor Przebinda. W domowej biblioteczce państwa Przebindów znajduje się ponad 40 tłumaczeń „Mistrza i Małgorzaty”, więc decyzja o ponownym tłumaczeniu arcydzieła Bułhakowa zapadła nieprzypadkowo.

Powieść Michaiła Bułhakowa to jedno z najbardziej tajemniczych dzieł światowej literatury, pełne zagadek, symboli niedopowiedzeń, wielokrotnie przekładane na język polski. Z innymi tłumaczeniami prof. Grzegorza Przebindy można zapoznać się na stronie: https://przebindapisze.pl/

(pch)